*Zosia*
Zaczęłam ogarniać dom, bo trochę jest bałagan.Artur w tym samym czasie robił nam herbatę i coś tam jeszcze. Po zrobieniu herbaty usiadł w kuchni przy wyspie i odpalił live'a.
Zosia no chodź tu już - zawołał mnie z kuchni
Sprzątam przecież nie widzisz - stwierdziłam
No, ale mi obiecałaś przecież - mruknął
Ale teraz jestem zajęta, jak ja nie sprzętne to nikt inny za mnie tego nie zrobi - warknęłam
Przecież mogę Ci pomóc - stwierdziłem
Tsa jasne - warknęłam
Poczekajcie pójdę po nią hah - usłyszałam już wtedy wiedziałam, że czas uciekać
Zaczął mnie gonić, a ja zaczęłam uciekać
Artur cymbale - krzyczałam śmiejąc się i uciekając
Zośka myszko - powiedział śmiejąc się
To nie jest śmieszne! - krzyknęłam Artur wziął mnie na ręce i zaniósł do kuchni posadził mnie na krześle, sam usiadł koło mnie, telefon skierował na nas i zaczął gadać
Ja nie chcę - szepnęłam mu do ucha i " położyłam" się na blacie kuchennym
Dlaczego myszko? - zapytał
Bo jak mnie nie zaakceptują? - ponownie szepnęłam mu do ucha
Kochani mam dla Was pytanie. Akceptujecie Zosię? Bo ona mi tu cały czas mówi, że nie chce Wam się pokazywać, bo boi się, że jej nie zaakceptujecie więc piszcie czy ja lubicie i czy po tym co tu widzieliście co o niej sądzicie? - zapytał
O patrz czytaj to - pokazał palcem na komentarz od Sylwii Lipki
" My z Wero bardzo polubiliśmy Zosię i chcemy ją poznać! I Zosia nie przejmuj się, Artur opiekuje się nią, bo jak nie to coś Ci zrobimy " - przeczytałam komentarz od Sylwii
Oo kochanee - powiedziałam
Widzisz wszyscy Cię polubili, a nawet nie mają wyjścia - powiedział mój chłopka i pocałował mnie w policzek
Zosia pytanie do Ciebie " czy Zosia będzie jeździć na twoje koncerty " - przeczytał
A no nie wiem jak Arczi mnie zabierze to będę, a jak nie to nie - wyjaśniłam
Zosi nie da się nie zabrać, a tym bardziej, że bardzo ją kocham - stwierdził
Ooo ja ciebie też - powiedziała i przytuliłam się do jego ramienia
"Słodkie bobaski" - przeczytał Artur komentarz od Dominika
Dominik spodziewaj się mnie i Zosi u Ciebie!! - powiedział
Ała tyy!! Nie krzycz przecież Domino chyba głuchy nie jest - powiedziałam ze śmiechem łapiąc się za ucho
Jest jest hah - powiedział
Kończmy już - wymamrotałam ziewając
Uu ktoś tu chcę już lulu - zaśmiał się
Dobraaa kończymy kochani do zoba - krzyknął i rozłączył live'a
Arcziii zrobisz kolację? - zapytałam
Jasne, a ty leć się kąpać - powiedział jak rozkazał tak zrobiłam
Poszłam do łazienki wykąpałam się i dopiero po wykąpaniu zdałam sobie sprawę, że nie zabrałam ani bielizny ani piżamy
Kurde! - krzyknęłam
Co się stało? - zapytał Artur po drugiej stronie drzwi
Moja głupota - powiedziałam śmiejąc się
Co zrobiłaś? - zapytał
Nie zabrałam ani bielizny ani piżamy noo przynieś mi proszee - powiedziałam z lekkim śmiechem
Ale nie wiem gdzie co masz noo - powiedział śmiejąc się
Z czego rżysz koniu? - zapytałam ze śmiechem
Z Ciebie małpko - powiedział śmiejąc się
A odwal się wychodzę, ty masz się nie gapić lamoo - powiedziałam
Wyszłam jak rozkazałam Arturowi tak ten tego nie zrobił i cały czas gapił się na tyłek
Zboczuszek mój..
Nie mogłam zapiąć biustonosza więc stwierdziłam iż troszkę pokuszę Arturka i zawołam go żeby mi pomógł
Artur!! Chodź na chwilę - zawołałam go do sypialni
Wchodzę - krzyknął
Uu chyba zaniemówił hah
Mógłbyś zapiąć biustonosz? - zapytałam
Oczywiście - powiedział zapiął zapięcie ustał za mną i razem ze mną patrzył się w lustro, które stało w sypialni

CZYTASZ
Dzieci!? - Z.G & A.S
Fiksi PenggemarBycie utrzymanką własnego życia jest trudne, osiemnastolatka bez jakiegokolwiek wykształcenia podejmuje się pracy opiekunki co też nie jest wcale takie łatwe. Pewnego dnia na trafia na rodzinę, do której przywiąże się tak bardzo, że wszystko stanie...