Trochę się dzieje więc prosimy o dużo komentarzy, bo to był ostatni sprawdzony rozdział! I serio potrzebujemy motywacji 😅
Niall naprawdę się łatwo przyzwyczaił do swojej pracy, choć bardzo nie lubił sytuacji, gdzie Zayn był ranny. Starał się być dzielny i nie pokazywać swoich emocji. Czasem, kiedy oglądał walki Zayna z 'zaplecza', jego brzuch dosłownie kuł i bolał. Nie rozumiał tego.
Na szczęście wszystkie walki były wygrane przez Zayna czasami szybciej, czasami dopiero po pełnych dwunastu rundach. Paul nie żałował decyzji o podmianie lekarzy, bo Malik w końcu potrafił się poprawnie skupić na treningu co dawało widoczne efekty. Do tego, jakby obecność Nialla, dopingowała go i dawała mu kopa w najgorszych momentach.
Po Hiszpanii, okazało się, że Zayn będzie miał tak jakby wolne do końca roku. Czasami mogły się zdażyć większe eventy, ale tylko na kilka dni. Bez dłuższego wyjeżdżania. Tak naprawdę zostaną mu treningi, których nie może odpuścić, ale miało być ich trochę mniej.
Paul też poprosił go o poprowadzenie dwa razy w tygodniu zajęć dla dzieciaków w jego szkółce.
Horan coraz gorzej się czuł, brzuch częściej go bolał i nie miał tak dużego apetytu jak zazwyczaj. Nie rozumiał tego, co się z nim działo. Dobrze ukrywał to przed swoim chłopakiem, chciał żeby Zayn porządnie odpoczął, a nie martwił się jeszcze nim. Był lekarzem, a sam nigdy nie spieszył się żeby odbyć jakąś wizytę.
Wrócili do Anglii, a tam zaczął się ich odpoczynek po całym pracowitym czasie. Kilka dni przeleżeli w łóżku, nim zaczęli coś robić, a Niall obiecał Harry'emu pójście z nim na kontrolną wizytę u Nicka.
Louis akurat musiał się zająć rodzeństwem na dwa dni, a nie chciał zabierać męża na męczącą podróż w jego stanie. Obaj wiedzieli, że jechaliby dużo dłużej przez to jak brunet źle znosił nawet krótkie podróże w ciąży.
- Dalej Harry - Niall pomógł wstać ciężarnemu - Twoja kolej, idziemy zobaczyć wasze maluszki!
- Chyba jesteś bardziej podekscytowany niż ja - zaśmiał się brunet i położył dłonie na sporym brzuszku.
- No bo to prawie piąty miesiąc i może poznasz płeć maluszków - ekscytował się, starając ukryć swój stan. Był bardziej blady niż zwykle i często się zamyślał.
Harry tylko pokręcił głową i weszli do gabinetu, gdzie ze szczerym uśmiechem powitał ich Nick.
- Witaj Harry i Nialler! Dawno cię nie widziałem kolego! - jego wzrok jak zwykle był czujny, jak i bardzo sprytny.
- Dlatego też postanowiłem wpaść z Harrym. Jestem ciekawy jak to wygląda na USG - pokiwał głową.
- Najpierw mały wywiadzik - wskazał na krzesła i kiedy usiedli, Nick zadawał setki pytań związanych z ciążą.
Horan się zrobił bardziej blady niż zwykle, poczuł małe mdłości, ale chwilę później to przeszło i mógł odetchnąć.
Nick co raz spoglądał na blondyna, nawet raz zapytał, czy wszystko jest w porządku, jednak Niall zapewnił, że nic się nie dzieje.
Badanie Harry'ego przeszło pomyślnie, a maluszki nadal chowały się tak, że nie było widać ich płci. Brunet wydął na to dolną wargę, jednak nie miał na to większego wpływu. Dzieci tak po prostu się ułożyły. Poprosił też o wydruki, które uwielbiał. Nick oczywiście dał mu je wraz z receptą i prośbą, by uważał na siebie i maleństwa.
Teraz ciąża była wysoka, ale wciąż czuła.
- Niall? Jesteś pewny, że wszystko w porządku? - spojrzał znacząco na blondyna Nick.
CZYTASZ
Fight for love/ Ziall/
FanfictionDemony przeszłości, teraźniejszość i przyszłość... Co będą miały ze sobą wspólnego?