Rozmowa

96 10 3
                                    

Poczułem jakieś uczucie ciepła. Powoli otworzyłem swoje oczy. Zobaczyłem, że do mnie przytulał się Tweek. Usiadłem. Miałem na sobie moją czapkę, białą koszulkę i bokserki. Koło mojego plecaka leżały moje ciuch. Delikatnie wstałem aby nie obudzić Tweeka. Podszedłem do mojego plecaka. Założyłem dzinsy i skarpetki i kurtkę. Po za mną na nogach był Kenny. Kenny siedział w świworze. Miał na sobie swoją kurtkę. Czytał jakieś czasopismo. Butters miał opartą głowę na kolanach Kennego. Wstałem i spojrzałem na innych. Inni spali. Usiadłem koło Kennego.

-Co czytasz?- spytałem

-Komiks o yuri- powiedział Kenny

-Ej czemu my tylko wstaliśmy?- spytałem

-Oni są słabszymi i muszął dłużej spać- powiedział Kenny

-Racja- powiedziałem

-Co to yuri?- spytałem

-To jest manga z lesbami- powiedział Kenny

-A okej. Kto ten komiks wydał?- spytałem

-Dziewczyny z naszej szkoły- powiedział Kenny

-Jutro do szkoły- powiedziałem

-No- powiedział Kenny

Zaczełem się rozglądać.

-Która godzina?- spytałem

-Chyba 10- powiedział Kenny

Nagle obudził się Kyle.

-Co jest kabany?- spytał Kyle

-Nic- powiedziałem

Po tym jak wszyscy się ogarneli zaczeliśmy się pakować. Kenny i Butters wracali razem. Kyle poszedł sam. Ja wracałem z Tweekiem.
Gdy byliśmy przed domem Tweeka to jego rodzice otworzyli drzwi.

-Dziękuje Craig- powiedział Tweek

-Niema za co- powiedziałem

Poszedłem do swojego domu. Usiadłem na kanapie i zaczełem oglądać TV. Po kilku godzinach oglądania poszedłem do swojego pokoju i położyłem się na łóżku. Niewiem kiedy ale zasnąłem. Obudził mnie telefon. Szybko go chwyciłem.

-Halo?- spytałem zaspanym głosem

-Tu Tweek- powiedział Tweek

-Co się stało?- spytałem

-Coś jest pod mojim łóżkiem i to nie był gnom- powiedział przerażonym głosem Tweek

-Zaraz będę- powiedziałem

Rozłączyłem się. Szybko chwyciłem za latarkę. Założyłem plecak i wyszedłem przez okno. Pobiegłem do domu Tweeka. Otworzyłem okno do pokoju Tweeka. Weszedłem do jego pokoju. Tweek siedział przerażony na łóżku. Włączyłem latarkę i spojrzałem pod łóżko. Zobaczyłem tam świnkę morską. Świnka morska podbiegła do mnie.

-Strip to tutaj byłeś- powiedziałem

Strip weszedł do mojej kieszeni. Usiadłem koło Tweeka.

-To była tylko moja świnka- powiedziałem

-Serio?- spytał Tweek

-Tak. Chcesz pogłaskać Stripa?- spytałem

-Tak- powiedział Tweek

Wyjąłem z kieszeni Stripa. Tweek go pogłaskał. Strip schował się do mojej kieszeni i zasnął. Ja i Tweek zasneliśmy. Następnego dnia obudził mnie Tweek.

-Craig spóźnimy się!- krzyknął nerwowo Tweek

Tweek był ubrany w swóje normalne ciuchy. Wstałem z łóżka. Poszliśmy z Tweekiem do szkoły. Byliśmy zarumienieni.

Echo [South Park]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz