Szedłem z Buttersem do szkoły. Gadaliśmy o różnych rzeczach. Gdy byliśmy w szkole to usiedliśmy razem. Lekcja się zaczeła. Nauczyciel kazał Stanowi powiedzieć swoje wypracowanie na temat jego ulubionej planety.
-Moją ulubioną planetą jest Ziemia. Dużo ludzi mówi, że Ziemia jest okrągła ale to kłamstwo. Ziemia tak na prawdę jest płaska. Są dowody na grafikach w internecie..- Stan chciał coś powiedzieć ale nauczyciel mu przerwał
-Większych bzdur nie słyszałem. Marsz do dyrektora- powiedział nauczyciel
Stan wyszedł z klasy.
-Dobra. Teraz swoje wypracowanie przeczyta Kenny- powiedział nauczyciel
Wyszedłem na środek klasy.
-Moją ulubioną planetą jest Wenus. Imię planety pochodzi od rzymskiej bogini miłości. Wenus jest nazywana siostrą Ziemi. Ja tylko tyle napisałem- powiedziałem
-Stać cię na więcej. Trzy- powiedział nauczyciel
Usiadłem koło Buttersa. Po lekcji siedziałem na schodach z naszą grupką czyli z Buttersem, Marcinem, Kylem, Tweekiem i Craigiem. Gadaliśmy o różnych rzeczach. Nagle do nas podszedł Stan.
-Co tam Dekle?- spytał Stan
-Nic kabanie- powiedział Craig
-Czemu ty Kenny i Craig kolegujecie się z nimi?- spytał Stan
Craig szykował się już aby pokazać Faka Stanowi.
-Po prostu mi jest obojętne kto o mnie pomyśli. Chcę troszczy się o słabszych odemnie. Bez urazy- powiedziałem
-Okej- powiedział Stan i usiadł koło nas
Gadaliśmy o różnych rzeczach. Na kolejnej przerwie szukałem Buttersa. Znalazłem go jak komuś dawał jakąś rzecz i brał za to hajs. Podszedłem do niego.
-Leo? Co ty robisz?- spytałem
Butters się wystraszył i upuścił jakąś rzecz. Szybko ją złapałem i dałem mu.
-Co to?- spytałem
-T-to E-Papierosy- powiedział z strachem Butters
-K. Niewiem jak one działają. Wole szlugi- powiedziałem
-Serio? Więc mnie nie wydasz?- spytał Butters
-No pewnie- powiedziałem
-Lepiej chodźmy. Zaraz będzie matma- powiedziałem
-Okej- powiedział Butters
Wyciągnąłem dłoń. Butters niepewnie i cały czerwony złapał mnie za dłoń. Poszliśmy pod klasę trzymając się za rękę. Gdy usłyszeliśmy dzwonek na lekcję to weszliśmy do klasy i usiedliśmy razem. Za nami siedział Kyle i Tweek. Przed nami siedział Craig i Marcin. Lekcja mijała szybko. Po lekcjach wracałem z Buttersem do domu. Gdy przechodziliśmy przez drogę zobaczyłem, że ktoś jechał na nas. Szybko odepchnąłem Buttersa na bok. Auto mnie przejechało. Butters był cały i zdrowy. Byłem w poczekalni. Poszedłem do recepcji.
-Szybko. Wyślij mnie do Piekła po pieczątkę. Śpieszy mi się- powiedziałem
-Okej- powiedziała Śmierć
Pojawiłem się w domu Szatana. Szatan podbił mi indeks. Pojawiłem się koło Buttersa. Butters z łzami w oczach przytulił się do mnie.
-Wszystko jest dobrze- powiedziałem
-Dziękuję- powiedział Butters
Butter otarł łzy. Wracaliśmy razem. Butters poszedł do swojego domu. Szybko pobiegłem do domu. Wyjełem spod łóżka gazetę z ofertami pracy i kupnem domu. Wyciąłem ofertę najtańszego domu i przyklejiłem do swojego zeszytu. Zaczełem przeglądać oferty pracy. Dostawca pizzy. Szybko markerem zakreśliłem tą ofertę. Gazetę położyłem na łóżku. Muszę dać mojej siostrze lepszy dom. Zaczełem czytać gazetę.
-Liczba przestępczości wzrosła o 50%- powiedziałem fragment z gazety
Z szafy wyjąłem torbę. Otworzyłem ją i spojrzałem do niej.
-Czas chyba wrócić do ,,pracy"- powiedziałem
Wziełem telefon i napisałem SMS do Buttersa.
Ja-Kabanie spotkajmy się koło jeziora za 5 minut.
Butters-O co chodzi?
Ja-Powiem ci na miejscu
Szybko wziełem torbę i wyszedłem z pokoju przez okno. Szybko udałem się na miejscę spotkania. Na miejscu czekałem na Buttersa. Butters przyszedł.
-O co chodzi?- spytał
-Wiesz, że przestępczość wzrosła o 50%- powiedziałem
-Serio?- spytał zszokowany
-Tak. Więc pomyślałem, że czas wrócić do naszej starej niby zabawy ale tak na poważnie- powiedziałem
-Czyli czas na odrobinę CHAOSU ale pozytywnego- powiedział Butters
-Masz rację. Czas, żeby Pan Tajemniczy też wrócił- powiedziałem z cichym śmiechem
CZYTASZ
Echo [South Park]
فكاهةEcho, które jest ślepe. Niekórych zasad nie można łamać a szczególnie zasad losu. Ale one zostały złamane.