Nowy dom

88 8 0
                                    

Stałem za szkołą i czekałem na Buttersa. Jego usta były takie pyszne. Miały smak truskawek. Blondyn przyszedł. Zdjełem pantofle. Butters oddał mi moje buty i kurtkę. Szybko je założyłem. Blondyn się uśmiechnął. Nagle do nas podszedł Cartman.

-Butters odawaj hajs- powiedział Cartman

-Spieprzaj Cartman- powiedziałem

-O biedak chroni tego frajera- powiedział Cartman

-Po prostu spieprzaj- powiedziałem

Cartman poszedł w swoją stronnę. Butters poszedł do domu. Ja szybko pobiegłem do domu. Wziełem swoje oszczędności i poszedłem kupić nowy dom. Dom był kupiony. Zajrzałem do niego. Jest łączona kuchnia z salonem, mała łazienka, dwie sypialnie. Koło domu stoji szopa z piecem. Karen wkończu będzie miała ciepło w domu. Dom był tani. Weszedłem do środka. Sprawdziłem 1 sypialnię. Wyglądała na sypialnię rodziców. Było tam podwójne najtańsze łóżko, szafa na ciuchy, biurko i okno. Sprawdziłem 2 sypialnię. Była to sypialnia dziecka. Było łóżko, pudełko na zabawki, biurko, krzesło, szafa i dywan. Wzięłem miotłę i zaczęłem sprzątać. Po godzinie dom był czysty. Wróciłem do swojego starego domu. Gdy chciałem wejść do swojego pokoju. Usłyszałem krzyk Karen. Szybko wbiłem do jej pokoju. Zauważyłem jak upity ojciec chciał udeżyć pięścią Karen. Szybko zakryłem ją swojimi plecami. Ojciec mnie bił tak mocno, że upadłem na kolana. Ja to robię aby chronić siostrę. Muszę wytrzymać te kilka ciosów. Ojciec wyszedł z pokoju Karen. Siostra przytuliła się do mnie.

-Kenny- powiedziała z płaczem Karen

-Nic mi nie jest. Dziś w nocy idziemy do domu, który kupiłem- powiedziałem

-A co z mamusią i tatusiem?- spytała Karen

-Zostają tutaj- powiedziałem

-A będziemy mogli ich odwiedzać?- spytała siostra

-Nie będziemy mogli. Chcę dla ciebie jak najlepiej- powiedziałem

Karen mnie puściła. Zaczeła pakować najpotrzebniejsze rzeczy. Poszedłem do swojego pokoju. Wyjąłem plecak spod łóżka. Miałem tam najpotrzebniejsze rzeczy. Gdy była północ cicho poszedłem obudzić Karen. Karen wzieła swoją torbę. Ja miałem na plecach plecak. Poszedliśmy do mojego pokoju. Wyszliśmy przez okno. Karen trzymała mnie za rękę gdy szliśmy przez miasto. Byliśmy pod naszym nowym domem. Wyjąłem klucz i otworzyłem drzwi. Weszliśmy do środka. Karen się chyba podobało. Zamknąłem drzwi na klucz. Zaprowadziłem siostrę do sypialni dziecięcej.

-Możesz się już rozpakowywać- powiedziałem

Karen zaczeła wkładać swoje ciuchy do szafy, a zabawki do pudła na zabawki.
Poszedłem do sypialni z dużym łóżkiem. Do szafy włożyłem ciuchy. Było ich strasznie mało. Włożyłem do szuflady w biurku magazyny i komiksy yuri. Karen wbiegła do mojego pokoju.

-Kenny. Nie ma szczurów- powiedziała zadowolona

-Wiem. Teraz idź spać, bo jutro do szkoły- powiedziałem

-Okej- powiedziała siostra i poszła do swojego pokoju

Położyłem się spać na nowym łóżku. No łóżko jest stare ale dla mnie jest nowe. Rano obudziły mnie promienie słońca padające przez moje okno. Wstałem i spojrzałem na telefon.

Echo [South Park]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz