Siedziałem na schodach na placu. Koło mnie siedziała nasza paczka. Czułem jak ktoś mnie obserwuje.
-Wy też macie takie wrażenie, że ktoś was obserwuje?- spytałem
-Czemu tak uważasz?- spytał Craig
-Wsumie ja tak się czuję- powiedział Kenny
Nagle zobaczyliśmy jak na nas leci jakaś siatka. Kenny nas odepchnął. Został złapany.
-Co do huja?!- spytał zdezorientowany Stan
Craig i Kyle próbowali zdjąć siatkę z Kennego.
-Chybiłam- powiedziała jakaś dziewczyna
Dziewczyna miała na sobie zieloną koszulkę, dzinsy, wysokie czarne buty, kamizelkę kuloodporną. Miała długie niebieskie włosy, zielone oczy. Miała 3 kolczyki. W ręce trzymała wyrzutnie sieci, przy kolanach miała pistolety, a na plecach miała karabin.
-Nie ruszaj się- powiedziała i strzeliła siecią w moją stronnę
Zrobiłem unik.
-KURWA STOP!!!!- krzyknąłem
Czas się zatrzymał.
Spojrzałem w stronnę czytelnika.-Wiesz o co chodzi? Nie? Ja też nie wiem- powiedziałem
Nagle w mojich rękach pojawił się scenariusz. Zacząłem go czytać.
-I wszystko jasne. Nie dostłem scenariusza- powiedziałem
Scenariusz zniknął, a czas wrócił do normalności.
-Serio? Nie dasz mi spokoju?- spytałem
-Nie. To, że ciągle uciekasz jest strasznie wkurwiające- powiedziała dziewczyna
Craig i Kyle zdjeli siatkę z Kenny'ego.
-O huj tu chodzi?- spytał Craig i Kenny
-Emilia daj se spokuj. Nie złapiesz mnie- powiedziałem
Dziewczyna wyjeła pistolet i zaczeła do mnie celować. Pistolet był na strzałki usypiające.
-Wiesz jaki kawał za tobą gonie? Od kiedy?- spytała Emilia
-Od momentu gdy skączyłem 7 lat? Ale to są stare dzieje- powiedziałem
-Nic się nie zmieniłeś- powiedziała niebiesko włosa i strzeliła
Zrobiłem unik. Strzałka leciała w stronnę Kyle'a. Stan odepchnął go i został postrzelony w nogę. Szybko do nich podbiegłem. Stan leżał na ziemi i spał. Emilia zdążyła nawiać.
-Nic wam nie jest?- spytałem
-Nie. Kto to był? O co tu chodzi?- spytał Kyle
-Co? Wy też nie czytaliście scenariusza? Zaraz.....powiem wam w domu- powiedziałem i wyjąłem strzałkę z nogi Stana
Ja, Craig, Kenny i Kyle wzieliśmy Stana. Gdy byliśmy w domu to położyliśmy Stana na kanapę. Usiadłem na schodach i złapałem się za czoło. Jak mam im to powiedzieć.
-Więc tamta dziewczyna to Emilia i.....poluje na mnie- powiedziałem
-Poluje?- spytał przerażony Butters i schował się za plecami Kenny'ego
-Tak. Od sytuacji w Hiszpanii- powiedziała Sam
-Jakiej sytuacji?- spytał nerwowo Tweek
-My mieszkaliśmy w Hiszpanii- powiedziała moja mama
-To było tak. Emilia wtedy z innymi łapała Echa i Bety, a potem sprzedawała je bogatym. Ja postanowiłem uwolnić Echa i Bety. Wtedy za takie rzeczy zabijano. Gdy ich uwolniłem to ona mnie zobaczyła. Przez to, że się sprzeciwiłem i byłem ślepy to chciała mnie zabić. Dlatego musieliśmy uciekać z Kraju- powiedziałem łapiąc się za głowę
-Nie jednego- dodał ojciec
-Jak to?- spytał Kenny
-Byliśmy w Hiszpanii, Polsce, Rosji, Francji, Wielkiej Brytani- powiedziała Sam
-Ale ona ciągle goniła naszego syna- powiedziała mama
-Przepraszam, że za moje problemy możecie mieć kłopoty. Ja....chciałem...raz...pożyć...normalnie. Ja naprawdę przepraszam- powiedziałem z łzami w oczach
Craig wyciągnął do mnie dłoń.
-Kabanie. Przyjaźnimy się od długiego czasu. Zawsze będziemy ci pomagać- powiedział Craig
-Naprawdę?- spytałem ocierając łzy
-Od tego są przyjaciele- powiedział Kyle
Złapałem Craig'a dłoń i podniosłem się. Stan się obudził.
-Coś mnie omineło kabany?- spytał
-Trochę. Opowiem ci później- powiedział Kyle
-To może gdzieś pójdziemy- powiedział Kenny
-Tylko gdzie?- spytał Butters
Zastanawialiśmy się chwilę.
-Może do parku- powiedział Stan
-Okej- powiedziałem
Poszliśmy do parku.
CZYTASZ
Echo [South Park]
HumorEcho, które jest ślepe. Niekórych zasad nie można łamać a szczególnie zasad losu. Ale one zostały złamane.