Siedziałm z Kylem na schodach. Gadaliśmy o różnych rzeczach. Nagle do nas podbiegł Stan.
-Kabany szybko biegnijcie do chłopskiego kibla- powiedział Stan
Pobiegliśmy do chłopskiej toalety. Na ścianie była jakaś kartka.
-Co to?- spytałem
-To lista najprzystojniejszych chłopaków- powiedział Kenny
Spojrzałem na listę.
-O miejsce 7- powiedziałem
-Jestem na 5 miejscu- powiedział Stan
-Ja na 3- powiedział Kenny
-Ja na 2- powiedział Craig
-6- powiedział Butters
-4- powiedział Tweek
-Ciekawe, który ja jestem- powiedział Kyle i spojrzał na listę
Był zaskoczony.
-Jestem ostatni?- spytał smutno Kyle
-Jestem przed żydem- mówił Cartman
Chłopacy wyszli z łazienki. Stałem koło Kyla.
-Ostatni? Ostatni?- spytał Kyle patrząc na listę
-Stary to tylko głupia lista- powiedziałem
-Jestem ostatni w klasie- powiedział Kyle
Kyle wyszedł smutny z łazienki. Spojrzałem jeszcze raz na listę.
-Jak on może być ostatni? To nie możliwe. On powinien być w pierwszej 5. Zaraz co? Clyde jest na pierwszym miejscu? To podejrzane- powiedziałem
Zerwałem listę z ściany i schowałem ją do kieszeni. Wyszedłem z toalety. Zauważyłem jak Clyde daje pudełko butów Bebe. Zaraz przecież Clyde pracuje w sklepie z butami.
-Coś mi tu śmierdzi i to wcale nie kupą- powiedziałem cicho
Zadzwonił dzwonek. Szybko pobiegłem do klasy. Siedziałem z Kylem. Kyle był smutny. Po lekcji poszedłem na podwórze. Wszyscy się bawili. Kyle siedział na murku. Cartman ciągle mu wytykał, że jest ostatni. Nagle zobaczyłem dwa puste pudełka po butach koło murku. Podszedłem do nich. Zobaczyłem je. Na pudełkach był czerwony lakier. Zrobiłem zdjęcie telefonem. Zobaczyłem na obrazku, że to były czerwone i niebieskie tenisówki. Zrobiłem zdjęcie. Weszedłem do szkoły. Zobaczyłem na podłodze ślady błota.
-Zaraz przecież na sali gimnastycznej dziewczyny trenują- powiedziałem
Szybko udałem się przed drzwi do sali gimnastycznej. Bez wachania weszedłem na salę. Stanąłem na środku sali. Dziewczyny na mnie spojrzały i zacząły celować piłkami do siatkówki.
Uniosłem ręce do góry.-Chcę rozmawiać z przywódczynią- powiedziałem
-Po co?- spytała Bebe
-Mam do niej sprawę- powiedziałem
-Jaką?- spytała i podeszła do mnie Wendy
-Przez waszą listę Kyle jest smutny i załamany- powiedziałem
-Przecież on jest 10- powiedziała Bebe
-Na liscie jest ostatni. Mogę pokazać- powiedziałem
-Która kieszeń?- spytała Wendy
-Lewa w bluzie- powiedziałem
Wendy wyjeła z mojej kieszeni listę. Spojrzała na nią. Była zszokowana.
-Ktoś majstrował przy winikach- powiedziała zdenerwowana Wendy
Wszystkie dziewczyny były zszokowane.
-A może jakiś chłopak zmienił wynik- powiedziała jakaś dziewczyna
-To nie mógł być chłopak. Na mojim telefonie są dowody- powiedziałem
Wendy wyjeła z mojej kieszeni telefon i sprawdziła zdjęcia.
-Mówi prawdę- powiedziała Wendy
-Osoby, które kantowały mają na sobie niebieskie i czerwone tenisówki w błocie- powiedziałem
Każda dziewczyna spojrzała na swoje i innych buty.
-To Red i Lola!- krzyknąła Bebe
Kolejnego dnia. Stałem na przerwie pod drzwiami do damskiej toalety.
-Nie możemy wejść do chłopskiej toalety przy tylu osobach. Uruchom plan Alfa- powiedział Wendy i dała mi krótkofalówkę
Operacja Lista rozpoczęta. Szybko podbiegłem pod radiowęzł szkolny. Szybko weszedłem tam. Nikogo nie było. Włączyłem mikrofon.
-Wszyscy uczniowie są proszeni na stołówkę. Dzisiaj jest dzień pizzy- powiedziałem z zmienionym głosem
Wyłączyłem mikrofon. Słyszałem jak większość osób udała się do stołówki. Po kilku minutach Wendy powiedziała do mnie przez krótkofalówkę, że wszystko gotowe. Włączyłem mikrofon.
-Nastąpiła pomyłka. Dzisiaj nie jest dzień pizzy. Wszyscy chłopacy są proszeni do chłopskiej taolety- powiedziałem z zmienionym głosem
Szybko wybiegłem z radiowęzłu szkolnego. Udałen się do chłopskiej toalety. Wszyscy patrzyli na listę.
-Co jest?- spytałem
-To lista najfajniejszych chłopaków- powiedział Kenny
-Jestem na 3 miejscu- powiedział Kyle
-2- powiedział Craig
-4- powiedział Stan
-6- powiedział Butters
-7- powiedział Tweek
-5- powiedział Kenny
-Ej kto jest na pierwszym miejscu?- spytał Cartman
-Jest to Marcin- powiedział Craig
-Ja?- spytałem zszokowany
Wszyscy wyszli z toalety.
-Ja na pierwszym? Okej- powiedziałem i wyszedłem z toalety
Misja zakończona sukcesem.
CZYTASZ
Echo [South Park]
HumorEcho, które jest ślepe. Niekórych zasad nie można łamać a szczególnie zasad losu. Ale one zostały złamane.