Rano szedłem do Kennego. Miałem kilka drobiazgów do jego domu. Gdy byłem przy płocie to skoczył na mnie pies. Leżałem na plecach. Pies stał na mojim brzuchu i na mnie warczył. Nagle do psa podbiegł Kenny i jego siostra.
-Azor on jest pokojowy- powiedział Kenny
Pies ze mnie zeszedł.
-Sory za niego. Niezdążyłem go wytresować- powiedział Kenny
-Nic nie szkodzi- powiedziałem i wstałem
Dałem Kennemu mały kufer.
-Przynosłem wam trochę rzeczy do nowego domu- powiedziałem
-Okej- powiedział Kenny
-Nie, żebym się śpieszył ale zaraz zacznął się lekcje- powiedziałem
Kenny i jego siostra szybko pobiegli do domu. Po kilku minutach byli ubrani w swoje normalne ciuchy. Szybko pobiegliśmy do szkoły. Azor został w domu. W szkole było całkiem fajnie. Poszliśmy na lekcje muzyki. Siedziałem koło Kennego. Nauczyciel weszedł do klasy.
-Zrobicie projekt grupowy. Minimum 4 osoby. Macie napisać piosenkę i zagrać ją za tydzień- powiedział Nauczyciel
-Co?- spytał Tweek
-Zajebioza- powiedział Craig
-To tyle. Możecie wracać do domu- powiedział Nauczyciel
Wyszliśmy z szkoły.
Szedłem z Kennym, Kylem i Buttersem.-To co robimy ten projekt?- spytał Kenny
-Pewnie- powiedziałem
-Mogę grać na gitarze- powiedział Kyle
-Ja też- powiedział Kenny
-I ja- powiedziałem
-Ja mogę grać na perkusji- powiedział Butters
-Kto będzie wokalistą?- spytał Kyle
-Może ja i Kenny. Mamy dobry głos- powiedziałem
-Ja mogę napisać tekst piosenki- powiedział Kenny
-W muzyce nie chodzi o to jak się gra ale jakie emocje wyzwala- powiedziałem
-Czyli ty będziesz wyzwalał emocje razem z Kennym- powiedział Kyle
-To jutro spotykamy się o 13 u mnie?- spytałem
-Jasne- powiedzieli wszyscy
CZYTASZ
Echo [South Park]
HumorEcho, które jest ślepe. Niekórych zasad nie można łamać a szczególnie zasad losu. Ale one zostały złamane.