Rozdział 1

893 44 1
                                    

Mała dziewczynka postawiła stopę na piasku i przyglądała się z zaciekawieniem, jak przylepia się on do jej małych nóżek. Nachyliła się lekko nad tym zjawiskiem, ale natychmiast widok zasłoniły jej włosy, które były w barwie niebieskiej.

Wyprostowała się i powoli zaczęła stąpać dalej. W jej małej głowie był ogromny głód wiedzy, który chciała zaspokoić. Tak naprawdę o świecie nie wiedziała nic, a jej wiedza ograniczała się do wiedzy ogólnej. Wiedziała, że jest życie i że może ono zniknąć. Oprócz tego znała swoje imię, które brzmiało Sekai.

Niebieskowłosa weszła między drzewa i powoli rozglądała się po tych wszystkich nieznanych sobie rzeczach. Mała była zafascynowana tym, że może poznać te wszystkie rzeczy. Nie miała określonego celu, po prostu szła, wiedziona intuicją. Jednak miała wrażenie, że zaraz spotka kogoś ważnego.

Tak też się stało. Między drzewami stał czarnowłosy chłopak, który tak samo jak dziewczynka jemu, przyglądał się jej. W głowie chłopaka pojawiła się panika. Nie chciał odebrać życia tak młodej istocie. Jednak to nie tylko to go martwiło. Gdzie miała swoje ubrania i jak trafiła na wyspę Tenrou?

- Nie podchodź! Zastań tam gdzie stoisz!- powiedział i zaczął się cofać, na co Sekai się przybliżyła.

W gruncie rzeczy rozumiała co on mówi, ale ona sama nie potrafiła jeszcze do końca sprawnie mówić.
Dziewczyna podbiegła do nieznajomego sobie mężczyzny i go do siebie przytuliła. Albo raczej jego nogi, bo była zbyt mała, by sięgnąć mu nawet do pasa.

- Kim jesteś? Skąd się tutaj wzięłaś?- czarnowłosy zadał pytania, które go nurtowały.

Jednak dziewczyna nie śpieszyła się z odpowiedzią. Znała odpowiedź po części na pierwsze pytanie, ale drugie dla niej samej były tajemnicą. Sama do końca nie rozumiała swojej egzystencji. Po prostu się pojawiła i miała sobie być. Miała jednak wrażenie, że ten chłopak również mógł być powodem jej pojawienia się.

- Sekai!- powiedziała dziewczynka, trochę sepleniąc.

- Sekai? To twoje imię?

- Imię?- chłopak zdjął z siebie białą część swojego ubrania i obwiązał ją wokół dziewczynki. Nie chciał, żeby paradowała sobie nago po wyspie.

- Tak. Ma to każdy człowiek. To tak jakby indywidualna cecha i rzecz, która odróżnia cię od innych.

- A pan jak ma na imie?- dziewczynka popatrzyła na niego wielkimi niebieskimi oczami.

Chłopak zawahał się na chwilę. Już dawno powinien uciec od dziewczynki, ale jakoś tak nie mógł jej zostawić. Po za tym czuł ogromną samotność i chciał w końcu z kimś porozmawiać.

- Zeref. Tak mam na imię.

- Zelef? Baldzo ladne imie!

- Sekai, a ty skąd się tutaj wzięłaś?

- Wyslam z wody!

- A twoi rodzice?

- Lodzice? Co to?- dziewczynka popatrzyła na niego niezrozumiale.

Czarny mag popatrzył na dziewczynkę zaniepokojony. Nagle spotkał dziewczynką, która nie dość, że była goła to nie wie co to rodzice. Do tego najwyraźniej pamięta tyle co zrobiła dzisiaj.

- Co robiłaś za nim trafiłaś na wyspę?

- Nie wiem. Sekai po plostu się pojawila i zaczela poznawac to wszystko!

Zeref zawahał się chwilę. To mogła być amnezja, ale równie dobrze, mogło to być coś poważniejszego. Nie mógł jej jednak teraz tak zostawić. Dziewczyna nawet nie wie najprostszych rzeczy, więc sama na pewno nie przetrwa na tej wyspie.

A tylko on może się aktualnie nią zająć.


Witajcie!

Nowa seria, która jest na podstawie anime Fairy Tail! Wiem, że na moim koncie jest już jedno opowiadanie o tym, ale nikt mi nie zabroni napisać innego!

Ogólnie to nie zwracajcie uwagi na błędy w wypowiedziach naszej małej Sekai. Zostały one zrobione celowo, ale z czasem zniknął, gdy mała nauczy się poprawnie mówić. 

Pozdrawiam Makoto

Świat || Fairy TailOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz