Rozdział 23

311 41 0
                                    

August po paru treningach z dziewczyną zauważył, że jest on bardzo zdolna. Posiadała niesamowite pokłady magii, a oprócz tego  jedno spojrzenie na zaklęcie wystarczyło, by potrafiła ona z niego korzystać. Pod tym względem jej magia była bardzo podobna do tej jego. Najbardziej jednak chciał się dowiedzieć, co to za dziwna magia, która ją otaczało. Czasami była silniejsza, a czasami prawie w ogóle nie można było jej wyczuć. 

Samej dziewczyny nie chciał o to pytać, bo wątpił, czy da mu satysfakcjonującą odpowiedź. 

- Na dzisiaj wystarczy.- powiedział starszy, a złotowłosa popatrzyła na niego zawiedziona.

- Czemu? Zaczęliśmy trening dwie godziny temu.- zauważyła.

- Mam spotkanie z Jego Wysokością. Nie mogę zaniedbywać swoich obowiązków, a zbyt trudny trening, działa źle na młode ciało.- mężczyzna pogładził złote włosy dziewczyny, które były zadziwiająco miękkie.

- Dobrze. W takim razie pójdę poprzeszkadzać innym.- Sekai uśmiechnęła się promiennie i w podskokach zaczęła się oddalać.

August udał się do gabinetu Zerefa. Obmyślał o tam plan działania i sprawdzał zapasy na wojnę. Czekała ich trudna bitwa, bo nie mogli też lekceważyć swojego przeciwnika. 

- Auguście co cię tutaj sprowadza?- Zeref spojrzał na swojego zaufanego podwładnego.

- Chciałabym o czymś porozmawiać z Jego Wysokością.- twarz długowłosego wyrażała całkowitą powagę.

- Chodzi o Sekai, prawda?- czarnowłosy wstał ze swojego miejsca i zajął miejsce na sofie, a Augustowi wskazał miejsce na przeciwko niego.- Wiedziałem, że przed tobą nie uda mi się tego ukryć. 

- Co to za magia, którą ją otacza?

- Sam do końca nie jestem pewien co to jest. Wiem tyle, że jest to naprawdę potężne zaklęcie.

- Na czym polega?- August popatrzył zaciekawiony na Zerefa.

- Nazwałem je Pętlą. Dzięki niemu Sekai nie może umrzeć.

- Nie może umrzeć? Jest taka jak ty Wasza Wysokość?

- Nie zupełnie. Jej Pętla polega na czymś zupełnie innym. Sekai może umrzeć, ale po chwili jej stare ciało znika, a pojawia się zupełnie nowe, tylko z innym kolorem włosów i oczu.- to zainteresowało staruszka jeszcze bardziej.- Kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy miała niebieskie włosy i oczy, ale przez moją nieostrożność zagryzły ją wilki. Myślałem, że nie żyje, ale wtedy pojawiła się jak nigdy nic. Jedyną różnicą było to, że miała zielone włosy i oczy. Po tym jak Acnologia zniszczył Wyspę Tenrou rozdzieliłem się z nią na siedem lat. Kiedy ponownie się spotkaliśmy miała złote oczy i włosy. 

- Jeśli to magia to musi być wyjątkowo potężna. Czy jej ciało zwyczajnie się rozwija?

- Tak, od tamtego czasu sporo urosła, ale nie wiem, czy nie zatrzyma się w rozwoju, gdy osiągnie odpowiedni wiek. 

- Wybacz mi, że to mówię Wasza Wysokość, ale jest w niej coś dziwnego. Nie czuję, by jej magia miała jakieś ograniczenia. Patrząc na nią odczuwam to, co odczuwam patrząc na Acnologię.- Zeref ścisnął swoje pięści.- Jednak wierzę, że nie zagrozi ona naszym planom.

- Dlaczego tak sądzisz?

- Jakby nie patrzeć dziewczyna jest do Waszej Wysokości wyjątkowo mocno przywiązana i sama często zaznacza, że zrobi wszystko o co ją poprosisz. Ona widzi również więcej niż sądzisz Wasza Wysokość. Ostatnio zapytała mnie, czy nauczę magii, która ściąga z kogoś klątwę. Sądzę, że wie ona o twojej klątwie.- Zeref popatrzył na niego zaskoczony.

Przecież chyba nie wspominał o tej klątwie Sekai.


Witajcie

Kolejny rozdział oddaję w wasze ręce. Dzisiaj trochę mało naszej głównej bohaterki, ale pora pokazać trochę historię z innej strony.

Pozdrawiam Makoto

Świat || Fairy TailOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz