- Ja jeszcze nigdy....
- Ciii... Obiecuję, że będę delikatny.
- Ale ja nie chcę.... nie jestem jeszcze na to gotowa.
Chłopak odsunął się ode mnie i usiadł na brzegu łóżka.
- Przepraszam. Ja.... nie powinienem. Masz rację to za wcześnie. Głupio mi. Jeszcze raz przepraszam.
Usiadłam obok niego i lekko go objęłam. Kacper odwzajemnił gest i zamknął mnie w szczelnym uścisku.
- Jeśli nie chcesz żebym spał tutaj razem z tobą to pójdę pościelić łóżko w pokoju gościnnym.
- To nie bedzie konieczne.
- Jesteś pewna?
- Tak.
- A mogę jeszcze coś dla ciebie zrobić?
- Jeśli to nie problem to poprosiłabym szklanke soku.
- Już przynoszę.
Ciesze się, że Kacper zrozumiał, że nie jestem jeszcze gotowa na tak duży krok. Mam nadzieję, że nie będzie naciskał.
Po chwili trzymała w ręku napój.
Poszłam do łaźnienki wziąć prysznic oraz przebralam się w piżame. Po moim wejściu Kacper również udał się do łazienki. Przed wyjściem pytając mnie czy nie będzie mi przeszkadzać jeśli pójdzie spać w samych bokserkach. Nie miałam nic przeciwko. Kilkanaście minut później oboje leżeliśmy już na bardzo wygodnym łóżku. Przez chwilę panowała między nami niezręczna cisza, którą przerwałam bo nie mogłam już tak dłużej.- Mógłbyś się do mnie przytulić?
- Oczywiście.
Chłopak położył się bliżej mnie. Objął mnie a ja oparłam głowę o jego bark.
Na dworze zrobiła się bardzo nieprzyjemna pogoda. Zaczęło grzmiec i błyskać się. Ja tak strasznej boję się burzy. Kacper wyczuł to, gdy wzdrygnęłam się na widok błyskawicy. Przytulił mnie jeszcze mocniej.
- Spokojnie. Jestem przy tobie i już zawsze będę.
W jego ramionach czułam się bezpiecznie. Czułam to, czego już dawno brakowało mi ze strony rodziców. Mam dopiero 16 lat a już dawno musiałam radzić sobie ze wszytkim sama. Pieniądze, które dostaje od rodziców nie mogły zastąpić mi tego czego brakowało mi najbardziej. Ich miłości i troski. Ale z drugiej strony może lepiej, że ich nie było. Pomimo, że to moi rodzice zaznałam z ich strony również dużo złego. Nie chciałam teraz o tym myśleć.
- Cieszę się, że jesteś. Już dawno nie czułam się tak jak teraz.
Jedną odpowiedzią na moje słowa był delikatny całus w czoło. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Śnił mi się często powtarzalny koszmar. Ten sen za każdym razem jest tak samo realistyczny a ja czuję się jak wtedy, gdy byłam jeszcze dzieckiem, gdy tato przychodził do mojego pokoju.....
Obudziłam się przerażona, zalana łzami. Kacper nie wiedział co się dzieje.- Przepraszam.
Otarlam łzy.
- Już wszytko jest dobrze.
- Co ci się przyśniło?
- Ja.. ja nie chcę o tym mówić.
- Chcę, żebyś wiedziała, że możesz mi ufać.
Na początku byłam do tego sceptycznie nastawiona ale stwierdziłam, że muszę w końcu się tym z kimś podzielić.
- To dla mnie bardzo trudne. Śniło mi się coś przez co płakałam już wiele razy. Gdy byłam dzieckiem ktoś bardzo mnie skrzywdził.
- Spokojnie jestem tutaj. Przy mnie nie stanie ci się żadna krzywda. Możesz mi powiedzieć.
- Gdy miałam 4 lata on pierwszy raz przyszedł do mojego pokoju. Obudziłam się , więc spytałam czemu przyszedł do mnie. Powiedział, że nie może spać przez to chciał przytulić się do swojej córeczki.
Przez cały czas opowiadałam to ze drżącym głosem. Pojedyncze łzy splywaly po moim policzku. Kacper od razu je ocierał.
- Jeśli nie chcesz dalej mówić to zrozumiem.
- Chce. Potrzebuję to w końcu powiedzieć. Gdy wtedy do mnie przyszedł i położył się obok mnie zaczął wkładać ręce pod moją pościel. Później zaczął mnie dotykać. Bałam się a on mnie uspokajał i mówił, że każdy tatuś robi tak ze swoją córka. Ja nie chciałam ale nie słuchał mnie. Przychodził coraz częściej.....
Wtedy rozpłakałam się na dobre. Kacper tylko mnie przytulał i o nic więcej nie pytał.
- Dziękuję, że mi powiedziałaś.
- To ja dziękuję, że mnie wysłuchałeś. W końcu nie jestem z tym sama.
CZYTASZ
Zakazane
Teen FictionTo historia pewnej dziewczyny, która zakochała się w swoim nauczycielu. Jak skończy się ta znajomość.....