# 13

2.1K 49 7
                                    

- Już dobrze. Jestem przy tobie. Spokojnie, nie płacz. Przepraszam, że nie było mnie przy tobie i nie potrafiłem cię obronić.

- Nic już nie mów. Ważne, że tu jesteś.

Siedzieliśmy w zupełnej ciszy, ciesząc się swoją obecnością. Tu nie były potrzebne żadne słowa.

Penwien czas później Kaja poprosiła mnie bym pojechał do domu po parę jej rzeczy, bo nie ma tutaj nic ze sobą. Niechętnie się zgodziłem. Byłem nieco spokojniejszy wiedząc, że sali dziewczyny pilnuje policjant, ze względu na to, że w dalszym ciągu nie został znaleziony ojciec dziewczyny.

Wysiadałem z samochodu i kierowałam się w stronę domu, gdy poczułem silne uderzenie w głowę.

Powoli zacząłem odzyskiwać świadomość. Nie miałem pojęcia gdzie jestem i co się stało. Siedziałem przywiązany do krzesła w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Oślepiło mnie włączone światło więc dopiero po chwili zorientowałem się, że to ojciec Kai. Miałem ochotę go zabić. Chciałem wykrzyczeć co o nim myślę. Niestety nie mogłeś się ruszyć ani krzyczeć.

- Myślałeś, że oddam ci moją córeczkę?! Miałbym pozwolić ci na to, żeby uciekła razem z tobą i zostawiła swojego tatusia?! Ona jest moja i tylko moja!!

Mężczyzna przestał mną szarpać i podszedł do stolika i zaczał robić coś na laptopie.

- A teraz możesz popatrzeć na to co działo się tu ostatnimi czasy.

Włączył jakieś nagranie i wyszedł.

Nie wierzyłem w to co widzę. Nagrał to wszystko. Nagrał jak krzywdzi moją krusznkę i zmusił mnie bym to obejrzał. Próbowałem się wydostać, krzyczałem ale na marne. Nie potrafiłem na to patrzeć. Przepełniała mnie złość, byłem wściekły. Jednak najbardziej martwiłem się o Kaje po tym co przed chwilą zobaczyłem. On jest psychopatą. Jak można zrobić coś takiego drugiej osobie. Co trzeba mieć w głowie, żeby zrobić coś takiego własnej córce.

ZakazaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz