- Kacper....... ty wstałeś ..................... jak ........ jak to możliwe?
Byłam w szoku ale wiedziałam co widzę. Kacper faktycznie wstał sam, bez żadnej pomocy.
- Sam nie wiem, po prostu chciałem podejść do Maciusia i jakoś tak wyszło.
Widziałam, że miał ochotę skakać ze szczęścia ale na to siły jeszcze nie miał. Lepszego zakończenia tego dnia nie mogłam sobie wymarzyć. Śmiesznie było widzieć Milo, który też nie do końca wiedział co się wydarzyło i jego pan potrafi chodzić.
Zasnęliśmy szczęśliwi. Myśl o tym, że po tak długim czasie się udało napawała mnie spokojem i dużo łatwiej było mi udać się do krainy snu. To był idealny prezent świąteczny nie tylko dla Kacpra ale również dla mnie.
W czasie świąt cieszyliśmy się sobą. W końcu ostatnio sporo się zmieniło. Było już nas pięciu. Nie było łatwo tego wszystkiego ogarnąć ale nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne. Jestem szczęśliwa. Pomału zaczęłam oswajać się z byciem matką a Kacper świetnie radził sobie w roli ojca. Wiedziałam, że będzie najlepszym tatą na świecie. Jest taki troskliwy i czuły. Cały czas traktuje mnie jak księżniczkę a w czasie ciąży jeszcze bardziej. Najlepiej to by wszystko za mnie robił a ja miałam leżeć i pachnieć. Z tego powodu było kilka sprzeczek, bo ja do takich osób nie należę, jednak bardzo doceniałam jego starania. Teraz to byłam wdzięczna za każdą nawet najmniejszą pomoc. Człowiek zaczyna doceniać nawet najmniejsze rzeczy, gdy brakuje czasu na wykonanie najprostszych czynności.
Jest też temat o którym często się nie mówi a mianowicie połóg. To trochę takie tabu a moim zdaniem powinno się o tym mówić zdecydowanie więcej, bo wiele kobiet nie zdaje sobie z tego sprawy i z tego powodu ten czas może być naprawdę ciężki. Całkiem inaczej by było gdyby można było się do tego przygotować a co za tym idzie mieć dostęp do informacji na ten temat. Ja nie potrafiłam się odnaleźć przez pierwsze dni. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Byłam strasznie rozdrażniona i w może głupio to zabrzmi ale nie byłam w stanie panować nad emocjami, które brały górę. Byłam zła na siebie i wszystkich wokół. Czułam bezsilność a do tego musiałam nauczyć się wielu rzeczy takich jak karmienie, które na początku było dla mnie straszne. Z czasem przychodzi to już z łatwością i teraz karmienie piersią jest dla mnie czymś wyjątkowym. Tworzy się w tym momencie niesamowita więź matki z dzieckiem.
Coco w przeciwieństwie do Milo potrzebowała więcej czasu do przyzwyczajenia się do nowego otoczenia. W dzień nie było problemu jednak kilka nocy było nieprzespanych. Te kilka dni było naprawdę ciężkie i wiem, że jeszcze dużo przede mną w szczególności, że Kacper musi wrócić do pracy. Trochę się tego obawiam, bo teraz dużo mi pomaga ale muszę być dobrej myśli.
CZYTASZ
Zakazane
Teen FictionTo historia pewnej dziewczyny, która zakochała się w swoim nauczycielu. Jak skończy się ta znajomość.....