29.

2.3K 82 5
                                    

- Przestań o tym myśleć - mruknęłam do chłopaka, trącając go łokciem.
- Łatwo powiedzieć - mruknął.
- Chodź do sypialni - powiedziałam i wyłączyłam telefon.

Igor spojrzał na mnie zdziwiony, a ja mrugnęłam do niego jednym okiem. Chłopak posłusznie poszedł za mną. Ściągnęłam jego koszulkę i rzuciłam na fotel.

- Połóż się na brzuchu - poleciłam mu, a on bez zbędnych pytań zrobił to, co mu kazałam.

Z kosmetyczki wyciągnęłam jakiś krem nawilżający. Usiadłam na pośladkach chłopaka i wycisnęłam trochę kremu na jego plecy. Brunet wzdrygnął się lekko i mruknął pod nosem "zimne". Zaczęłam rozsmarowywać go na jego plecach, masując jego spięte mięśnie.

- Mmm, mała jesteś najlepszym, co mnie spotkało. Przysięgam - jęknął cicho.
- Jakbym nie wiedziała - zironizowałam.

Minęło pół godziny a moje palce zaczęły mnie już boleć. Wstałam z Igora z zamiarem pójścia do łazienki. Chciałam zmyć tłusty krem z moich dłoni, ale wtedy Bugajczyk wstał gwałtownie i rzucił mnie na łóżko. Zawisł nade mną i zagryzł dolną wargę patrząc w moje oczy.

- Co robisz? - jęknęłam, kiedy jego usta zaczęły zasysać moją skórę na szyi.
- A na co to wygląda? - mruknął i szybkim ruchem odpiął moje dżinsy.

Poruszyłam niespokojnke biodrami i mocno zacisnęłam uda razem. Bugajczyk podniósł mnie gwałtownie, umieszczając na swoich kolanach. Ściągnął moją koszulkę i stanik i zaczął pieścić moje piersi. Odchyliłam głowę do tyłu i wplotłam palce w jego włosy, lekko ciągnąc za końcówki. Jego dłonie sprawnie znalazły się pod moją bielizną. Bez jakiegojolwiek ostrzeżenia włożył we mnie dwa palce. Z moich ust wydobyło się niekontrolowane stęknięcie.

- Już jesteś mokra maleńka - powiedział i przejechał swoim językiem po mojej szyi.

Ujęłam jego twarz w dłonie i złączyłam nasze usta razem. Co chwilę ciężej wzdychałam, czując fale przyjemności przejumujące kontrolę nad moim ciałem. Po killu minutach Bugajczyk z powrotem ułożył moje ciało na materacu i zdarł ze mnie spodnie z majtkami. Przyklęknął przed łóżkiem i przyciągnął mnie za kostki na skraj materaca. Rozchylił moje uda, a ja nawet nie miałam szansy na żaden protest, ani czasu na zawstydzenie się. Pierwszy raz w życiu jakikolwiek chłopak widzi mnie całkowicie nago. I robi mi dobrze swoim językiem. Wygięłam ciało w łuk, kiedy zaczął lizać moją łechtaczkę, a jego palce wolno wchodziły i wychodziły ze mnie. Instynktownie zacisnęłam palce w pięści na jego włosach i przyciągnęłam bliżej siebie. Szybko doszłam i bez sił opadłam na materac. Bugajczyk posłał mi cwany uśmiech i położył się obok mnie. Położyłam głowę na jego ramieniu i pocałowałam w brodę.

- Co jest ciapek? Już nawet w usta nie potrafisz trafić? - zapytał i przyciągnął mnie do siebie bliżej.

Chwycił mnie za pośladek i zacisnął na nim palce. Zarzucił moją nogę na swój bok i opuszkami zaczął wodzić po moim udzie.

- Jestem śpiąca - mruknęłam chowając głowę w jego szyi.
- Jasne. Tak się tłumacz - pocałował mnie we włosy. - Idę pod prysznic.
- Idę z tobą - zadecydowałam, a na jego twarzy pojawił się głupkowaty uśmiech. - Co?
- Nic - wzruszył ramionami.

Wstał z łóżka i podszedł do szafy. Wyciągnął z niej czyste bokserki. Wkopał moją torbę z ubraniami z powrotem pod łóżko, kiedy chciałam wyciągnąć z niej coś do ubrania.

- Będziesz spać nago - chwycił mnie za nadgarstki i popchnął na ścianę. - Kurwa, mała, nawet nie masz pojęcia, co ze mną robisz.

Jego oczy pociemniały. Teraz nawet nie wiedziałam, gdzie zaczynają się jego źrenice, a gdzie tęczówka. Przełknęłam głośno ślinę. Igor docisnął swoje biodra do moich, a ja poczułam jego erekcję na swoim podbrzuszu. Spojrzałam w dół na jego widoczną wypukłość w spodniach i zagryzłam dolną wargę. Bugajczyk złapał oba moje nadgarstki w jedną dłoń, a drugą zaczął ściskać moje piersi i twarde sutki.

- Igor... - jęknęłam i przymknęłam powieki.

Nie miałam chyba siły na kolejną rundę. Chciałam tylko wziąć prysznic i iść spać. Ale chłoapak miał chyba inne plany. Wziął mnie na ręce, a ja oplotłam nogi dokoła jego pasa. Szybko znaleźliśmy się w łazience, gdzie brunet posadził mnie na jednej z szafek. Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku, w tym samym czasie pozbywając się jego spodni i bokserek. Nie przerywając pocałunku stanęliśmy pod ciepłym strumieniem wody pod prysznicem. Pewnie ujęłam jego penisa w swoją dłoń i zaczęłam poruszać nią w górę i dół. Igor zacisnął jedną rękę na mojej szyi. Podniecona mruknęłam w jego usta.

- Boże... - jęknęłam, kiedy jego palce znów znalazły się we mnie.
- Patrz mi w oczy - warknął, a ja z trudem utrzymywałam powieki otwarte.

Odrzuciłm jego dłonie ze swojego ciała i klęknęłam przed nim, biorąc jego penisa do ust. Bugajczyk złapał mnie za głowę i po prostu zaczął posuwać. Czułam, jak odbija się o tył mojego gardła, ale jego stłumione jęki podniecenia były warte wszystkiego. Brązowooki doszedł powoli w moich ustach. Podniósł mnie z kolan i pocałował czule w czubek nosa.

- Na prawdę jesteś zmęczona - zachichotał, kiedy ułożyłam głowę na jego ramieniu.

Zakręcił wodę i wytarł moje ciało ręcznikiem. Ubrał swoje bokserki i zaniósł mnie do łóżka. Przytulił mnie od tyłu, a ja nawet nie miałam siły zaprotestować - przecież to niesprawiedliwe, że on śpi w bokserkach, a ja zupełnie nago. Tej nocy niczego mi nie brakowało, bo Igor był przy mnie.

✓I'm A Hazard To Myself | Reto✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz