Od: Nieznany: Żadna pomyłka Alisson. Jestem osobą, którą doskonale znasz, a już niedługo wrócę do twojego życia na stałe...
O Boże... kto to może być? Trzymałam telefon drążącej dłoni. Nie mam pojęcia co mam z tym zrobić... Wybrałam numer do Sophie, a już po trzech sygnałach usłyszałam głos przyjaciółki
- Alisson? Gdzie ty się podziewasz? Gadałaś już z Luke'iem? Myślałam, że przyjdziecie razem, a tymczasem on obściskuje się z...
- Wiem- przerwałam jej powstrzymując łzy- Mogłabyś do mnie przyjść? Muszę ci coś powiedzieć
- Jasne, zaraz będę
Rozłączyłam się i zatopiłam twarz w poduszce. Chciałabym żeby ta zła passa już się skończyła.
***Sophie z impetem weszła do pokoju, z racji czego aż podskoczyłam
- Jeju, spokojnie
- Co się stało? Dlaczego Luke łazi z tą lafiryndą i dlaczego jesteś w piżamie, kiedy powinnaś bawić się na plaży?
- Jeśli chodzi o Luke'a to... totalnie się na nim zawiodłam. Chciałam z nim porozmawiać, ale kiedy dotarłam pod jego pokój, wyszedł z niego z Rachel- po raz kolejny słona łza spłynęła po moim policzku
- Oh Alisson- Sophie przyciągnęła mnie do siebie
- Dlaczego się tak zachowuje?- zaszlochałam- Ja... ja naprawdę miałam nadzieje, że...- wybuchałam płaczem
- Ciii, nie myśl już o tym. Daj sobie narazie spokój
- Niby masz racje, ale to będzie trudne...
Przez chwile siedziałyśmy w ciszy, lecz przerwał ją dźwięk przychodzącej wiadomości.
- Kto to jest?- zapytała Sophie trzymając w dłoni mój telefon
- To ten nieznany numer?- powiedziałam drżącym głosem
- Tak. Kto to?
- Jakbym wiedziała kto to, to ten ktoś nie miałby takiej nazwy- przewróciłam oczami
Sophie podała mi telefon
Od: Nieznany: Na twoim miejscu pilnowałbym Jack'a. Alice ewidentnie ma na niego ochotę, a on wcale nie protestuje
- Sophie, co się działo na plaży?
- Jeśli chodzi ci o Jack'a, to nie mam pojęcia. Jego i Alice nie widziałam z nami
- Mhm... czyli wszystko jasne- głośno westchnęłam i opadłam na łóżko- Do kolekcji dochodzi jeszcze Jack, który kręci z Alice
- Jesteś zazdrosna?- zapytała blondynka
- Właśnie nie i to mnie irytuje. Przecież Jack wciąż jest moim chłopakiem, dlaczego w takim razie nie jestem zazdrosna?- zapytałam
- Moim zdaniem bez sensu jest to ciągnąć. Ty nic do niego nie czujesz, a tylko utrudniasz mu zbliżenie się do Alice
Ja jedynie pokiwałam głową. Chwile później przyszła kolejna wiadomość, chwyciłam telefon i odczytałam ją
CZYTASZ
Between Brothers || You're mine, honey {L. H.}
Fanfiction*** Chwyciłam pilot z zamiarem włączenia wybranego przeze mnie filmu, lecz przerwał mi dźwięk otwieranych drzwi. Spojrzałam w tamtym kierunku i omal nie zasłabłam... przez te właśnie drzwi weszła osoba, która zaledwie 2 lata temu uprzykrzała mi waka...