You're mine, honey: Rozdział 34

180 3 20
                                    

Kiedy otworzyłam oczy, zorientowałam się, że nie jestem w swojej sypialni. Tuż obok mnie leżał Luke. Muszę przyznać, że wygląda bosko nawet podczas snu. Włosy opadły mu na twarz, a w wardze wciąż znajdował się kolczyk. Usiadłam przyciągając do siebie kołdrę, aby okryć swoje nagie ciało. Odgarnęłam jeden kosmyk włosów z czoła Luke'a. Nie chcę go budzić, więc staram się zachowywać najciszej jak potrafię. Postawiłam stopy na podłodze, lecz pewna rzecz mnie mocno intrygowała. Podniosłam kołdrę i zajrzałam pod nią. Na widok nagiego chłopaka mimowolnie się uśmiechnęłam, a na moje policzki wpłynął rumieniec. Sięgnęłam po ubrania, założyłam je i wyszłam z pokoju. Wyjęłam telefon. 11 nieodebranych połączeń od mamy. O kurde. Natychmiast wybrałam do niej numer, odebrała już po pierwszym sygnale. Nic nie mówiła... słyszałam jedynie głuchą ciszę

- Mamo?

- Gdzie byłaś?- powiedziała cichym głosem

Płakała...

- Ja...- powiedzieć, że byłam u Luke'a? Nie chce żeby go znielubiła- Byłam u Sophie, przepraszam, że...

- Wiem, że cię u niej nie było- przerwała mi- Dzwoniłam do jej mamy

Przygryzłam wargę, zapadła cisza

- Mamo...- zaczęłam

- Wracaj do domu- powiedziała ledwie słyszalnie

Usłyszałam trzy sygnały, które świadczyły o tym, że połączenie się zakończyło. Oparłam się o ścianę i przyłożyłam rękę do głowy. Zachowałam się jak typowa gówniara. Zabawiałam się w najlepsze, totalnie zapominając o tym, że w domu siedzi mama i z pewnością się zamartwia. Z resztą sytuacja z ojcem wcale tego nie polepsza.

- Alisson?- przede mną pojawił się Jack

- Cześć- uśmiechnęłam się poprawiając swoje roztrzepane włosy

Kiwnął głową i zmierzył mnie wzrokiem. Przełknął ślinę

- S... spałaś tutaj?- zapytał

- Tak- odpowiedziałam szybko

Prychnął

- Szybko poszło- spojrzał na mnie z zażenowaniem

Zanim zdążyłam coś powiedzieć, Jack zniknął mi z pola widzenia. Głośno westchnęłam i zacisnęłam pięści. Z powrotem weszłam do pokoju Luke'a, dopiero teraz poczułam lekki ból między nogami. Mimo wszystko spodziewałam się większych oboleń. Usiadłam na krawędzi łóżka. Chłopak zaczął się kręcić, powili otwierając oczy

- Dzień dobry- powiedziałam z uśmiechem

Luke wydał głośny pomruk i przyciągnął mnie do siebie. Złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Położył swoje dłonie po obu stronach mojej twarzy, odgarniając pojedyncze kosmyki włosów

- Muszę lecieć- oderwałam się od niego

- Czemuuu?- wymamrotał

- Mama jest zła, że nie odezwałam się od wczoraj... a poza tym za godzinę za zaczynają się lekcje i muszę się wyszykować

Przewrócił oczami i usiadł obok mnie. Kołdra zsunęła się z jego ciała, odkrywając wszystko. Luke wstał mi podszedł do komody, mój wzrok padł na jego cudowne pośladki. Spaliłam buraka

- Luke...- przygryzłam wargę

- Co?- odwrócił się do mnie pokazując drugą stronę

Kiedy zobaczył moją reakcje na jego nagość, wyszczerzył się cicho podśmiechując. Włożył bieliznę oraz pierwszą lepszą bluzkę. Chwyciłam spodnie, które leżały obok mnie

Between Brothers || You're mine, honey {L. H.} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz