- Alisson, przyjeżdżaj do szpitala. Alice doznała poparzenia I stopnia
Siedziałam nieruchomo i wpatrywałam się pusto w przestrzeń przede mną. Byłam pewna, że się przesłyszałam
- Co?- jedynie to udało mi się wykrztusić
- Coś było nie tak z mydłem, bo odrazu jak obmyła twarz, wszystko zaczęło ją piec. Proszę, weź jakieś ubranie na zmianę dla Alice i przyjedź tutaj. Adres wyślę ci SMS'em.
- Już się zbieram- powiedziałam pospiesznie, po czym się rozłączyłam
- Co się stało?- Luke od jakiegoś czasu siedział już w pozycji siedzącej z przerażoną miną
- Alice się poparzyła, jest w szpitalu, musimy iść. Przepraszam... wiem że się napracowałeś nad tym żeby urządzić to wszystko, ale no chyba rozumiesz...- skrzywiłam się patrząc na niego
- No jasne- wstał- Dokończymy to kiedy indziej
Przytaknęłam przechodząc do pozycji stojącej. Zabrałam swoje rzeczy i ruszyłam w stronę drabinki. Zaskoczyłam z ostatnich szczebli i szybkim krokiem skierowałam się w stronę naszego pokoju. Luke w między czasie zdążył mnie dogonić, otworzył drzwi i przepuścił mnie w przejściu. Podeszłam do szafy Alice i wybrałam jej jeden zestaw ubrań wraz z bielizną.
- Chodźmy- powiedział Luke
Ruszyłam za nim w stronę wyjścia, lecz w połowie drogi się zatrzymałam. Muszę sprawdzić co się stało w tej łazience. Zawróciłam, zapaliłam światło i weszłam do środka. Zaczęłam rozglądać się dookoła. Na umywalce stało przewrócone mydło, a obok niego ręcznik. Sięgnęłam w stronę mydelniczki, lecz nie zdążyłam jej dotknąć
- Co robisz?- zapytał Luke
Cofnęłam rękę i spojrzałam na niego
- Szukam czegoś co mogło spowodować poparzenie
Z powrotem zaczęłam szukać. Przykucnęłam spoglądając pod szafki.
- Ej!- krzyknęłam tak, że Luke aż podskoczył- Patrz
Podniosłam białą butelkę z napisem „silnie żrące"
Wstałam i podałam przedmiot Luke'owi
- Wiesz co to oznacza?- zapytał, stałam w ciszy- To nie Alice się poparzyła, ktoś ją poparzył
Wytrzeszczyłam oczy i pokręciłam głową. Dlaczego? Dlaczego ktoś zrobił coś takiego?
- Zabierzmy tą butelkę, trzeba ją pokazać lekarzom
***Dotarliśmy właśnie pod szpital. Wybiegłam z taksówki docierając na recepcje
- Przepraszam, w której sali znajdę Alice Watson?
- Kim dla niej jesteś?- odparła starsza kobieta uchylając swoje okulary na nosie
- Przyjaciółką
- A ty?- zwróciła się do Luke'a
- Też jestem jej przyjaciółką- odpowiedział z pełną powagą Luke
CZYTASZ
Between Brothers || You're mine, honey {L. H.}
Fanfiction*** Chwyciłam pilot z zamiarem włączenia wybranego przeze mnie filmu, lecz przerwał mi dźwięk otwieranych drzwi. Spojrzałam w tamtym kierunku i omal nie zasłabłam... przez te właśnie drzwi weszła osoba, która zaledwie 2 lata temu uprzykrzała mi waka...