6

902 54 20
                                    

Byliśmy już pod domem. Wysiadłam z samochodu i ruszyłam do mojej oazy spokoju.
Rana piekła mnie nie miłosiernie.
Weszłam do domu.

Coś mi tu nie pasuje. Z tego co pamiętam to okna było pozamykane, telewizor zgaszony, meble poodmykane, a światło zgaszone.

-Ale to jest upierdliwe...

Weszłam do salonu i zobaczyłam chłopaka. Miał on na sobie długą niebieską bluzę z kapturem w krztałcie uszu kota i niebieskie włosy. Wyglądał na zmęczonego życiem.
Gdy przeniósł swój wzrok na mnie, jego oczy napełniły się szkarłatną czerwienią.

Podeszłam do chłopaka. Może nie miał złych zamiarów...

-Kim jesteś?

-Kuro, twój kot.

-Aha spoko. Czekaj co?

-Ale to jest upierdli...

-Zgadzam się z tobą w 100%. Wszystko jest upierdliwe. A zresztą nie obchodzi mnie co tu robisz i kim jesteś. Idę teraz do...

Nagle film mi się urwał. Poczułam tylko, że uderzam o coś twardego głową, a po chwili zapada grobowa cisza i ciemność śmierci.

*********

KONIEC! Miło wam się czytało prawda? Opowiadanie kończy się śmiercią MUHAHAHA!

Nie no żartuje XD to dopiero początek😏 przepraszam że taki krótki, ale mam dużo nauki i innych ff.❤️

Kuro x reader || ServampOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz