21

316 17 9
                                    

— Eh... To już następny dzień. Trzeba iść do szkoły, bo w końcu dawno nie byłam... Kuro! Zrobisz mi śniadanie?

— Dała Bozia rączki?

— Fizycznie tak, ale ja psychicznie ich nie mam.

— Mówisz że masz paraliż obu rąk tak? To już idę ci je odciąć!

— Ej dobra, dobra, ja tylko ładnie poprosiłam.

— Jakoś nie usłyszałem tego "proszę".

— Proszę!

— No dobrze. Zrobię ci te kanapki.

Uradowana wstałam z łóżka i wykonałam poranną rutynę, która czasem była naruszana brakiem szczoteczki do zębów. Spakowałam książki do plecaka i razem z nim poszłam do kuchni. Na stole już czekały na mnie śliczne kanapki.

Usiadłam na krześle i obejrzałam co dokładnie znajdzie się dzisiaj w moim żołądku.

— Ej Kuro co ty położyłeś na ten chleb?

— No zgadnij.

— Nie mam pojęcia co to.

— Ehh... I ty masz czwórkę z przyrody. Jakim cudem?! Jest tam chleb, masło, jajko, mozarella, fasolka, koncentrat, oliwki, czosnek, sałata, marchewką i jajko z ogórkiem kiszonym.

— Wygląda naprawdę smakowicie, ale wiesz... Zaraz się spóźnię do szkoły i no ten, muszę już szybko iść hehe.. To pa Kocie!

Czym prędzej wybiegłam z mieszkania i powolnym krokiem ruszyłam w stronę szkoły. Jakoś udało mi się uniknąć jedzenia tego śniadania. Po drodze wstąpiłam do kawiarni i zamówiłam pączka z kawą. 

Gdy byłam już w szkole stanęłam obok drzwi windy i czytałam plan na dzisiejsze lekcje. Niestety pierwsze są dwa wychowania fizyczne. Skierowałam się w prawy korytarz, lecz zanim w niego weszłam ktoś wciągnął mnie do windy i wcisnął guzik kierujący na najwyższe piętro.

Drzwi otworzyły się i weszłam do dużego, białego pomieszczenia.

— Zapewne musisz być spragniona. - usłyszałam głos za sobą.

Odwróciłam się i  zobaczyłam pana ubranego na biało, który siedział na krześle i coś notował.

— Śmiało. Przygotowałem je dla ciebie. Jeśli tego nie lubisz, mogę zrobić coś innego. - powiedział wskazując na dwie puszki stojące na stole.

— Emm... Dzięki? Czy my się znamy?

— Nazywam się Tsuyuki z 3C, jestem neutralny jeśli chodzi o ludzi i wampiry.

— Zaraz. 3C? Neutralna strona?

— Jestem twoim sprzymierzeńcem Lili. Przepraszam za sprowadzenie cię tutaj w taki sposób. Chciałem tylko z tobą porozmawiać.

— Na jaki temat jeśli mogę wiedzieć?- powiedziałam już lekko zirytowana tym całym cyrkiem.

— W celu powstrzymania Tsubakiego. Zadaniem 3C jest zachowanie spokoju pomiędzy wampirami, a ludźmi. Jednak istnienie Tsubakiego jest dla tego wielkim zagrożeniem. Potrzebujemy mocy, która była by w stanie sprzeciwić mu się. Chcielibyśmy żeby twój Servamp z nami współpracował. Zapytaj go o naszą organizację w przeszłości. Powinien nas dobrze pamiętać.

— Hmm... A dlaczego akurat Kuro?

— Posiadamy taki sam cel.

— Skąd pan może wiedzieć jaki cel ma mój servamp?

Kuro x reader || ServampOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz