2

1.3K 86 27
                                    

*time skip:  po lekcjach*

Dzisiejszy dzień był nadzwyczajnie... ciężki.
Miałam aż 6 lekcji. Na każdej z nich spałam.
To jest takie upierdliwe... Czy nie prościej było by zasnąć w swoim łóżku, pod ciepła pościelą, na miękkiej poduszeczce i zimnym prześcieradle i pogrążyć się w świecie marzeń pełnym naszych domysłów?
Eh... marzenia.

Wracam właśnie ze szkoły.
Chodzę do 1 liceum, czyli według normalnego człowieka mam 15 lat, ale mam 16, bo chodziłam 2 lata do 0.

Akurat wtedy musiał się zmienić program nauczania i wszyscy uważali,że jesteśmy jeszcze za młodzi na 1 klase. LOL

Do domu mam 10km dlatego dojeżdżam autobusem szkolnym. Niestety dzisiaj mądra JA postanowiłam iść do sklepiku obok szkoły i niestety mój jedyny środek transportu mnie odjechał... Nie miałam wyjśacia i rudzyłam pieszo.

Byłam nie specialnie blisko mojego domu, bo nie chce mi sie iść, a o bieganiu nawet nie myślę.

Usiadłam na ławce w parku i jadłam loda. Z zamyślenia wyrwało mnie głośne miałczenie za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam źrudło dźwięku. Był to mały czarny kotek. Wyglądał na niezadbanego.

Kuro x reader || ServampOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz