~Wcześniej~
Pers. Polski.
Rzesza wyszedł z budynku. Zaplanowałem ucieczkę. Szybko pobiegłem w stronę swojego pokoju, aby się przebrać.
Przebrany chciałem wyskoczyć przez okno i uciec do swojego domu, ale przypomniało mi się o Niemcu, który przez tego sukinsyna powoli odchodzi na drugi świat.
Wszedłem do jego pokoju leżał na łóżku. Pewnie spał. Podszedłem do niego i pogłaskałem po głowie.
P: Niemcy śpisz ??
3 kolorowy kraj z trudem otworzył oczy.
N: Tak, a co się stało ?
P: Cesarstwa nie ma ! Możemy uciekać ! Będziemy wolni !
N: Przepraszam, ale ja nie mogę...
P: Czemu ??
N: Jestem za słaby, już ledwo żyję. Nie dam rady uciec...
P: Nie martw się, pomogę ci.
N: Ale i tak on może przejmować nade mną kontrolę...
P: Już nie :D Przekupiłem autorkę, aby zabrała mu tę moc za 4 butelki z Heleną !
N: Nie poradzę sobie... Nie wyskoczę oknem i nie przejdę stąd do domu...
P: Zaniosę cię !
N: Niech będzie...
Wiadomo, że w większości książek oraz na większości zdjęć to Niemcy mnie nosi na rękach, a tu proszę jaka zamiana ról. Mam tylko nadzieję, że nie jest tak ciężki jak cesarstwo.
Otworzyłem okno na oścież. Po czym posiedziałem 3 kolorowy kraj na parapecie, a on na szczęście jakoś wyskoczył. Następnie ja wyskoczyłem bez trudu.
Będąc na dworze wziąłem Niemca na ręce, dzięki Bogu nie był takim pasztetem jak Cesarstwo, i zacząłem z nim biec w stronę mojego domu.
*Skip time; Po jakimś czasie biegu*
N: P- Polen... Zróbmy postój.
P: Dobrze...
Byliśmy ma jakiejś łące, więc położyłem Niemca na trawę, ale po chwili usiadł.
N: Masz te fiolki z substancją... ??
P: NIEMCY !!! Powaliło cię ?!!? Przecież jak jeszcze raz to sobie wstrzykniesz to umrzesz !! A ja tego tak bardzo nie chcę...
N: Nie umrę... Obiecuję jak dasz mi fiolkę do kurwy nędzy !!!!
P: NIGDY !!! Poza tym nie mam !!
N: Musisz mieć !!!
Mój chłopak nagle jakby zyskał siłę i rzucił się na mnie. Zaczął mnie bić, kopać, szarpać. Popłakałem się z bólu. Nie wierzyłem, że on się tak zachowuje. Po chwili poczułem jak Niemcy zaczyna ściągać moje spodnie.
P: Zostaw mnie !!! Nie na łące !!! Ogar, spokój !!!
N: Ostatnia szansa ! Albo cię zgwałcę tu i teraz !!!!!!
Szybko, jakimś cudem, przywaliłem Niemcowi w twarz. Czarno-czerwono-żółty kraj padł na ziemie. Polazłem po jakiegoś kija (powiedzmy, że przy tej łące był las 👌) i uderzyłem go w głowę. Smutno mi się zrobiło, że pobiłem mojego chłopaka, ale zrobiłem to przecież w mojej samoobronie.
Postanowiłem wyruszyć dalej w stronę mojego domu. Podlazłem do Niemca.
Nie oddychał....
J- ja chb- chyba g- g- go zab- zabi- zabiłem....
Rozpłakałem się....
Ale może jest nadzieja, że żyje ?
Przyłożyłem swoją rękę do jego klatki piersiowej i....
Dzięki Bogu... jego serce jeszcze biło.
Jak wcześniej mówiłem Niemcy nie oddychał. Zrobiłem mu 30 uciśnięć klatki piersiowej.
Dupa, nic...
Musiałem mu zrobić usta-usta... DLACZEGOOO JAAA ????
Chwila co ja się tak nim „brzydzę" ?? Przecież to mój chłopak.
Więc zrobiłem mu te usta-usta i na szczęście zaczął oddychać, ale nie odzyskał przytomności.
Postanowiłem, że zamiast pobiec do mojego domu pobiegnę do szpitala.
*Skip time; W szpitalu*
Niemca od razu zabrali na jakąś tam salę. Ja siedziałem na korytarzu. Nagle zauważyłem Cesarstwo wchodzącego do sali obserwacji. Postanowiłem podejść do tamtych drzwi i delikatnie zaglądać przez szybę w nich.
Widziałem jak wieżowiec gada z Ukrainą. Co ten niebiesko-żółty kraj tam robi ? Miał przypietą kroplówkę, więc chyba stało się coś poważnego.
Zauważyłem, że czarno-biało-czerwone państwo zaczyna podchodzić w stronę drzwi oraz się rozgląda. Schowałem się tak, aby mnie nie zauważył.
Niedługo po tym usłyszałem na tamtej sali strzał. Czy ten zjeb zabił biednego Ukrainę ?!
Nie obchodziło mnie kto umarł, kto przeżył wbiłem na salę i zobaczyłem martwego...
2 Rzeszę ?!
Nie wierzyłem w to. Teraz już na 1000% będę wolny !!!!
K: Hejo Polska.
P: Autorka ?! Co ty tu robisz z kałasznikowem ?!
K: No wiesz, Rzesza ciągle zastraszał mnie, że zdelegalizuje Helenę jak nie będę pisać książki po jego myśli. Poza tym dzisiaj przesadził, chciał zabić moje kochane biedactwo.
P: Czyli kogo ???
K: Ukrainę, więc wzięłam sobie kałacha od kuzyna i go zastrzeliłam, bo mnie trochę, bardzo irytował :D
P: Nie no spoko... Ja idę zobaczyć jak tam z Niemcem.
Wyszedłem z sali, na której był Ukraina i Karina. Po czym chciałem wejść na salę mojego chłopaka, jednak nie wpuścili mnie tak i kazali czekać...
_______________________________________
Niestety, ale ta książka zaczyna się zbliżać do końca 😭...
725 słów
Byeeeee 💕💕💕
CZYTASZ
Gejuszek Polska.
Fanfiction⚠️ Uwaga cringe alert (stara książka) Wątki w tej książce zmieniam jak rękawiczki, więc chuj nie daje jakiegoś szczególnego opisu. Powiem tyle jest to opowiadanie o gerpolu w wersji yaoi i czasami też są tutaj wątki z BiałoruśxUkraina. Jesteś zaint...