Pov Adel
-Hej! - otworzyłam drzwi od pokoju Igora - Muszę porwać Adriana na godzinę - podeszłam do chłopaka i chwyciła go za rękę
-Ej ej chwilę a po co bierzesz mi kumpla do pokoju on cię pożre oczkami słońce - powiedział rozbawiony Igora
-Nie słuchaj go pierdoli od rzeczy jak zwykle - Aderina pociągnął mnie w stronę drzwi a ja pokazałam mu ruchem ręki gdzie ma iść. Kiedy chwyciłam za klamke pokoju Igora chcąc zamknąć drzwi rzuciłam dosyć głośno "to ja go pożre oczami Igorku" usłyszałam tylko jak on i Adi zaczęli się śmiać.-Ok czuj się jak u siebie - powiedziałam do chłopaka kiedy weszliśmy do mojego pokoju - Ja jde po coś do pićia co chcesz?
-Zależy co polecisz? - uśmiechnął się w moją stronę a ja zrobiłam się całą czerwona
-Wymyślę coś!
Zeszłam na dół , z lodówki wyjełam whisky chyba Marty. Otworzyłam szafkę nad kuchenką i znalazłam tam hipsy i czekoladę wzięłam wszytko i szybkim krokiem ruszyłam na górę.-Myślałem że przyniesiesz mi soczek ale ty najwidoczniej chcesz mnie upic! - powiedział Adrian który leżał na moim łóżku
-Ok tam, oj tam może troszkę - pokazałam mu język i nalałam cieczy do szklanek - To co zaczynamy? - zapytałam siadając naprzeciwko chłopaka który leżał
-Jasne co chcesz wiedzieć?!
-No więc tak masz na imię Adrian i masz 20 lat jeżeli się nie mylę -uśmiechnęłam się do chłopaka za paru kartek które w tym momencie trzymałam w rękach
-Nie myli się pani - zaśmiał się
-Ok czy masz jakieś życiowe motto czy życie to dla ciebie czysty spontan?
-Czy mam jakieś motto... Szczerze to chyba moje życie to czysty spontan, przyzwyczaiłem się do tego że życie to jebany syf który przychodzi nie wiedomo kiedy i nie wiedomo po co i tak samo się kończy... - szczerze zabrakło mi słów
-Co cię trzyma przy życiu? - zboczyłam z mojego tematu ale Adrian mnie zaciekawił bardziej niż myślałam i uznałam że nic nie zaszkodzi jeżeli trochę pozmieniam mój temat
-Chyba to że mam nadzieję że będzie lepiej mam marzenia, pomagam Igorowi jeżeli uda się mu to ja też będę spełniony - powiedział biorąc łyk alkoholu
-Igor to twój przyjaciel?
-Tak - odpowiedział
-Co daje ci szczęście?
-Takie osoby jak ty uśmiechnięte i spełniające marzenia!
-Nie jest uśmiechnięta! - powiedziałam smutnym tonem
-Teraz nie ale zawsze kiedy cię widzę to masz banana na buzi!
-Zawsze mam na sobie maskę innej osoby - powiedziałam kładąc kartki na stole i położyłam się obok chłopaka ktory podał mi czekoladę i powiedział cicho "mów" więc zaczęłam
-Wiesz nie zawsze jest tak, że jestem uśmiechnięta czasem wymaga tego odemnie otoczenie widzisz mnie na instagramie i wtedy kiedy wchodzę do domu albo idę ulicą nie widzisz mnie kiedy jestem sama. Czuję się jak dziwka i nie przesadzam przespałam się z Igorem ale ty pewnie o tym wiesz boli mnie to i czasem jest mi niedobrze Marta zakochała się w Danielu boję się że wezmą ślub a jak jestem koło Igora to nie wiem co robię. W innym przypadku jeżeli się rozstaną to będę się musiała wyprowadzić a nie chce. Marta to nie moja matka to moja macocha zabiła mi ojca ale to długa historia. - popatrzyłam na chłopaka który patrzył się w moje oczy z ogromnym smutkiem - Zostaniesz na noc? - zapytałam
-Tak jasne choć - przytulił mnie i zasneliśmy.
⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫Pamiętajcie ⭐ i 💬
CZYTASZ
"Other Worlds " ReTo /ZAKOŃCZONE/
Fantasía,, 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑝𝑎𝑑𝑘𝑜𝑤𝑎 𝑧𝑛𝑎𝑗𝑜𝑚𝑜ść 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚 𝑠𝑡𝑎𝑗ę 𝑠𝑖ę 𝑚𝑖ł𝑜ś𝑐𝑖ą 𝑛𝑎 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 "