4🥀Igor nie zważając na nic...🥀

170 8 0
                                    

Pov Adel

- Igor czy ty wogule mnie słyszysz ?!- popatrzyłam na chłopaka z politowaniem

Był tak pijany że dziwię mu się że stoi na nogach .

- Jasne że cię słyszę - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha

- Ta właśnie widzę jak mnie słuchasz - powiedziałam biorąc go za rękę - My się już zbieramy - powiedziałam do grupy naszych znajomych

- My też idziemy - odpowiedział pijany w trzy dupy Oskar

No kurwa zajebiście teraz to całe jebane miasto będzie wiedziało że idziemy co prawda  ,,lasek" jest nie daleko miasta i rynku ale jakbym szła sama z Igorem to może nikt by nas nie zobaczył nie chce mieć łatki szmaty i laski która psuje ludzi . To małe miasto każdy zna każdego .

- Ej Adel ?- zapytała Ola

- No? - zapytałam prowadząc pijanego Igora

- A czemu wracasz do Polski?

- Wiesz chyba kocham jednak tą naszą jebaną Polskę -  powiedziałam

Momentalnie zrobiło mi się ciepło na sercu

- Wiesz w chuj tęskniliśmy za tobą i Igorem ale ja bardziej za tobą wiesz jesteśmy siostrami - usiechneła się dziewczyna

- Haha nie gadaj tyle bo nie dojdziemy do jutra a chce się wyspać

- Dobrze mamo - odpowiedział Alan

Kiedy szliśmy tak ulicami naszego małego miasta zrozumiałam że kocham tu być rozmarzyłam się ale oczywiście ktoś musiał przerwać mi tą piękną chwilę

- O ja pierdole minęło kilka godzin a on już zdołał się napierdolić w twoim towarzystwie - z zamyśleń wyrwał mnie głos FonTama

- Weź daj spokój - odpowiedziałam chłopakowi

- Chcesz go zaprowadzić do domu ? - zapytał dołanczając do naszej grupki

- No a co mam z nim zrobić ? - zapytałam zażenowana

- Cho z nim do mnie - odpowiedział

- Daj spokój zaprowadzę go do domu i będzie wszystko okey

- Ta z pewnością a jeszcze lepiej będzie jeżeli zobaczy go jego mama - rzucił bez uczuć

Tym razem miał rację nie chce aby jego mama nadal miała o mnie takie zdanie . Po krótkiej chwili namysłu postanowiłam się zgodzić na propozycje chłopak tak więc pożegnałam się z reszta grupy i ruszyłam z Igorem w stronę domu Fontiego

- Czemu wracasz do Polski ? - zapytał przerywając ciszę która panowała pomiędzy nami

- Nudzi mi się chce chyba odpocząć i wrócić do normalnego życia

- Normalnego życia? Czyli picia i ćpania w naszym języku - spojrzał na mnie zaskoczony

-  Nie , nie chodzi o picie i ćpanie chodzi o to aby móc wyjść spokojnie ze znajomymi i nie martwić się o wszystko co jest wkoło poprostu chodzi o święty spokój - odpowiedziałam zakłopotana .

Nie lubię rozmawiać na takie tematy.

- Taa powiedzmy że cię rozumiem - powiedział

Pomiędzy nami znów zapadła cisza . FonTam to mój kolega znam go dłużej niz Igora pomimo tego że często się kłóciliśmy to zawsze się godziliśmy i życie trwało dalej dopiero kiedy wyjechałam z Polski kontakt nam się urwał całkowicie dopiero cztery dni temu zadzwoniłam do niego co prawda nie była to długa rozmowa chciałam zapytać o Bugajczyka i upewnić się że z nim wszystko dobrze . Napomniałam wtedy że za nim tęsknię ale chłopak chyba to olał ...

- Halo ! Noemi słyszysz mnie ?!

- Tak , tak sorry zamyśliłam się

- Widzę - powiedział FonTam otwierając drzwi swojej klatki schodowej - Daj pomogę ci z nim zapewne nie waży mało - zanim się obejrzałam chłopak wziął Igora pod rękę i ruszył z nim w stronę windy . Ciekawe czemu kurwa nie zaproponował tej pomocy dwadzieścia minut wcześniej .

Ruszyłam za nimi i po pięciu minutach byliśmy już w mieszkaniu Fontiego

- Proszę - powiedział kładąc Igora na kanapę - Idę spać jestem w chuj zmęczony jeżeli ty też chcesz zostać to wiesz gdzie jest wszytko nic się tu nie zmieniło - powiedział poczym zniknął za drewnianymi drzwiami .

Przykucłam obok chłopaka wpatrując się w niego jak w obrazek . Od naszego ostatniego spotkania nic się nie zmienił był taki sam a jednak całkiem inny . Kiedy chciałam sięgnąć po koc który leżał na fotelu Igor złapał mnie za rękę kiedy na niego spojrzałam był uśmiechnięty tak jak kiedyś kiedy spotkałam się z nim pierwszy raz ... niestety klub w który pierwszy raz go spotkałam już nie istnieje ja zawsze będę o tym pamiętać to magiczne miejsce tam wszystko się zaczęło aż ciężko uwierzyć że tyle przeżyliśmy .
Życie jest dziwne a wręcz pojebane może mama Igora miała rację sugerując mi że mam zły wpływa na Igora lecz ja nadal w to nie potrafię uwierzyć kompletnie nie wiem czemu tak bardzo chciała zabrać Igora do siebie po tym całym wypadku przecież jego ojciec jest spoko ma fajny dom , pracę wogule życie odkąd pamiętam Igor lubił go pomimo tego że często się nie dogadywali nie zapomnę kiedy przyszłam wtedy na tą kolację z moją ,, kochaną,, macochą było mi tak wstyd nie mogłam uwierzyć w to że przespałam się z moim niedoszłym bratem na szczęście niedoszłym już tyle za nami a jeszcze tyle przed nami tylko ciekawi mnie jedno czemu Igor pamiętam mnie i każdą sytuację która razem przeżyliśmy a pomimo to powiedział że to był sen może jego mama nic kompletnie mu nie powiedziała ? Chociaż teraz to nie ważne już jestem przy najważniejszym mężczyźnie w moim życiu jeżeli ona nie chciała mu nic powiedzieć ja to zrobię w końcu po to tu jestem .

- Igor nie zważając na nic zawsze będę przy tobie - szepnęłam  mu  cicho do ucha

A może nasza historia jest całkiem inna tylko my  przedstawiliśmy ją w ten sposób ? - to pytanie będzie męczyć mnie do końca  życia ..

🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤

"Other Worlds " ReTo /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz