Pov Adel
Parę dni późniejDzisiaj Igor wychodzi ze szpitala. Przeprowadziłam się już z Martą do pięknej kamienicy parę ulic dalej od domu Igora. Przez te parę dni ciągle siedziałam w szpitalu przy Igorze przez to opuściłam parę dni w szkole i teraz nadrabiam ciągle lekcije bo inaczej mogę się pożegnać z maturą w następnym roku.
-Jesteś gotowy? - zapytałam chłopaka stojąc przy łóżku
-Jestem - uśmiechnął się w moją stronę - Mam pytanie a dokładnie to propozycje - mówił wychodząc z sali ja wzięłam jeszcze wypis z szafki i wyszłam za chłopakiem z sali
-Słucham?- powiedziałam kiedy jechaliśmy windą na parter
-Dzwonił do mnie parę razy Borygo i.... Mam trasę koncertową chciała byś jechać? - zapytał
-Ja... Po co ja? Ja nie umiem śpiewać - powiedziałam kiedy drzwi windy się otworzyły
-Nie musisz, będziesz moją haympenką a Adrian haympenem no może nie na stałe ale na pierwszą trasę należy co się przecież dużo pomogłaś. To co ty na to?
-No nie wiem haympen i tak pomaga na scenie więc musi mieć głos - próbowałam się bronić ponieważ nie lubię a wręcz nie potrafię występować przed ludzmi co innego jest na instagramie tam wstawiam zdjęcia i nie mam kontaktu z tymi osobami.
-Ty a ty się nie bojsz? - zapytał Igor kiedy staliśmy przy aucie.
Chłopak oparł się o auto a ja siadłam na przeciwko niego na krawężniku.
-Boję się - przyznałam
-Nie ma czego! - powiedział uśmiechnięty chłopaka kucając na przeciwko mnie
-A może masz rację w końcu wszystkiego trzeba spróbować - uśmiechnęłam się w stronę chłopaka i wstałam na równe nogi. Chciałam wsiąść do auta ale Igor chwycił mnie za rękę i pociągnął w swoją strone.
-Czyli tak? - zapytał a jak kiwłam głową na "tak" - To dobrze bo bez ciebie było by smutno - przytulił mnie a ja odwzajemniła jego uścisk
-A kiedy? -zapytałam wysiadają do auta
-No jutro o 20:00 gramy w Katowicach a później się zobaczy...
-A gdzie my wogule jedziemy Igor?
-Do.... no właśnie zapomniałem że nie mieszkamy już razem ale ok mam taki pomysł zawiaze cię do domu później pojadę do siebie a wieczorem przyjadę z torbądo ciebie a jutro spędzi się jakoś dzień a później koncert - powiedział podekscytowany
-No ok - odparłam zadowolona.
Minęło zaledwie 10 minut a już byliśmy pod moją kamienicą.
-Ok Iguś to napisz jak będziesz jechał albo jak zapomnisz to chociaż pamiętaj że to 5 piętro tam są tylko jedne drzwi - powiedziałam uśmiechnięta
- Rozumiem ja mam 20 lat a nie 2 skarbie - powiedział a ja wysiadłam z auta rzucając w jego stronę "do wieczora" później poszłam do domu i przypomniałam sobie o wszystkim .
-No to do roboty - powiedziałam wchodząc do pokoju oczywiście że na biurku leżał podręcznik do rosyjskiego KOCHAM KURWA....
⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫⚫
Pamiętajcie o ⭐ i 💬
CZYTASZ
"Other Worlds " ReTo /ZAKOŃCZONE/
Fantasy,, 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑝𝑎𝑑𝑘𝑜𝑤𝑎 𝑧𝑛𝑎𝑗𝑜𝑚𝑜ść 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚 𝑠𝑡𝑎𝑗ę 𝑠𝑖ę 𝑚𝑖ł𝑜ś𝑐𝑖ą 𝑛𝑎 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 "