Rozdział 7

1.7K 52 15
                                    

Naszą rozmowę ktoś nam przerwał..
-Niklaus, bracie chodź musimy porozmawiać..
Znam ten głos..
Odwróciłam się i spojrzałam na tą osobę..
-Elijah...
-Clarie
Podbiegłam do niego i rzuciłam mu się w ramiona.
-Elijah tak bardzo tęskniłam- łzy zaczęły mi lecieć po policzkach.
-Ciii..- uciszał mnie Elijah gładząc moja głowę.
-Widzę nosisz prezent który ci podarowałem.- spojrzał w moje oczy i się uśmiechnął
-Oczywiście, tak bardzo za tobą tęskniłam- przytuliłam go jeszcze raz
-Ja też Clarie- odpowiedział

Zajmując się sobą kompletnie zapomnieliśmy o tym, że za nami są bracia Elijah'a.
-Widzę, że już poznałaś moich braci Clarie- powiedział Elijah patrząc na Klausa i Kola.
-Tak, właśnie przed chwilą.- odpowiedziałam uśmiechając się
-Elijah wytłumacz proszę skąd tak bliskość między tobą, a Clarie?- zapytał Kol lekko smutny.
-Poznałem Clarie w Dallas gdy załatwiałem sprawy.- odpowiedział Elijah.
-Dokładnie tak i to jeszcze w Wesołym Miasteczku- dopowiedziałam
-Dobra to skoro znasz już moich braci to czy nie chciałbyś poznać jeszcze moich dwóch sióstr?- zapytał Elijah
-Z checią je poznam.- odpowiedziałam nadal się uśmiechając.
- Tak, więc choćby do naszego domu.- powiedział Elijah.

Dom Mikaelsonów

Stanęliśmy przed wielką willą, dosłownie ogromną willą.
Stałam jak wryta patrząc na dom.
-Podoba ci się ?- zapytał Klaus
-Jest ogromny, i tak podoba mi się - odpowiedziałam będąc dalej w szoku.
-Chodź zobacz jak wygląda w środku- Kol otworzył mi drzwi abym weszła do środka. Dom z zewnątrz był ogromny i biały natomiast w środku był utrzymany w starym stylu co dodawało mu uroku.
Wchodząc bracia zaprowadzili mnie do salonu. Na sofie siedziała blondynka, bardzo piękna blondynka.
-Witaj siostro. Chciałbym ci kogoś przedstawić...- zaczął Elijah.
-Cześć, jestem Clarie Davies.- podeszłam i wyciągałam rękę do blondynki.
-Hej, Rebekah Mikaelson- odpowiedziała blondynka wstając z kanapy, łapiąc moja rękę i uśmiechając się.
-Czuję od ciebie dobra energię... napewno się polubimy.- zaśmiała się Rebekah.
-Hahaha- zaśmiałam się.

Poznając się z Rebekah usłyszeliśmy otwieranie drzwi, po czym do pokoju weszła kolejna blondynka... prawdopodobnie ich siostra..

-Freya dobrze się składa, że przyszłaś, bo będziesz mogła poznać moją przyjaciółkę- powiedział Elijah
-Cześć, Clarie Davies.- uśmiechnęłam się podając rękę.
-Witaj, Freya Mikaelson, miło mi- odwzajemniła uśmiech i złapała rękę.

Rebekah i Freya usiadły na sofie przyglądając się nam.
-Clarie może opowiesz nam jak tutaj się znalazłaś i jak zaprzyjaznilaś się z naszym bratem Elijah- zaczęła Rebekah
-Wszystko zaczęło się od tego, że poszłam z moją ex przyjaciółką do wesołego miasteczka uczcić ostatni weekend wakacji. Ona wzięła z sobą swojego chłopaka, ja nie miałam nic przeciwko. Po pierwszych z kolejek straciłam ich z widoku, a później widziałam ich przedzierających się przez tłum ludzi... bawili się dobrze... zapominając o mnie.
Usiadłam, więc na ławce i siedząc bezczynnie popijając piwo. Później Elijah przyszedł i zagadał do mnie. Tak właśnie się poznaliśmy.- opowiedziałam
-Ja bym chętnie wkopała takiej "przyjaciółce".- powiedziała Rebekah na co się uśmiechnęłam.
-Oh.. Rebekah przestań- powiedziała Freya
-Ah.. zapomniałam przeprowadziłam się tu dzisiaj.. przyleciałam z Dallas

-Dobra koniec tych pogaduchów, choć Clarie musimy porozmawiać.- powiedział Elijah.
Spojrzałam na dziewczyny, na co Freya kiwnęła abym poszła.
Tak, więc zrobiłam i poszłam z Elijah prawdopodobnie do jego pokoju...




Mam nadzieję, że rozdział się podobał.
Przepraszam, że tak późno lecz dopiero teraz miałam chwilę aby dokończyć ten rozdział.
Zachęcam do zostawienia serduszka i napisania komentarza...
Dobranoc ♥️🌜

"This is my life.." [The Vampire Diaries]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz