Rozdział 11

1.4K 39 0
                                    

Otwarłam oczy i przypomniałam sobie o tym co stało się wczoraj. Szybko dotknęła się w miejsce gdzie wczoraj miałam ranę, lecz nic nie poczułam. Znajdowałam się w tym pokoju gdzie spalam jedną noc. Wstałam i podeszłam do lustra. Byłam ubrana w koszule nocną. Spojrzałam na moją szyję, a na niej nie było śladu po ugryzieniu wampira. Spojrzałam na fotel, a na nim leżały ubrania, pewnie od Freyi lub Rebakah. Ubrałam się i zeszłam na dół, ponieważ musiałam wyjść stamtąd i pomyśleć. Schodziłam cicho aby nikt mnie nie usłyszał. Jednak będąc na dole zobaczyłam Freye.

-Freya muszę wyjść i przemyśleć to co się stało wczoraj- powiedziałam ciszej.
-Dobrze, rozumiem cię.- powiedziała.

Wyszłam z domu Mikaelsonów i poszłam do parku, usiadłam na ławce i zaczęłam myśleć.
Nie wiedziałam czy będę potrafiła nadal przyjaźnić się z nimi, mając świadomość, że są oni wampirami. Będąc zajęta Mikaelsonami kompletnie zapomniałam o rodzicach i gdzie tak naprawdę mieszkam. Po głowie chodziło mi też kim jest Freya? Nie rozumiałam co wczoraj mówiła i robiła... Siedząc tak i rozmyślając nie zauważyłam jak ktoś usiadł obok. Spojrzałam obok i zauważyłam również zamyślonego Kola.

-Hej... Długo tu siedzisz?- zapytałam.
-Nie, jakieś 15 min- spojrzał na mnie.
-Myślałam to wszystko przemyśleć, to co stało się wczoraj.- powiedziałam patrząc na niego.
-Doskonale cię rozumiem- powiedział uśmiechając się.
-Kim jest Freya?- zapytałam
-Freya.. jest czarownicą. Wiesz o istnieniu wampirów, ale powinnaś wiedzieć także o istnieniu wilkołaków.- powiedział czekając na moją reakcję.
-Dziekuję, że mi o tym mówisz- powiedziałam i wtuliłam się do niego. Bardzo go polubiłam, może nawet za bardzo?
-Mógłbyś mi opowiedzieć więcej o wampirach ?- zapytałam będąc nadal do niego przytulona.
-Jasne.. Wiesz o wampirach tylko, że my jesteśmy pierwszymi wampirami. Mamy ponad 1000 lat. Nasza mama przemieniła nas dla bezpieczeństwa. Jednak później chciała nas zabić, ona była czarownicą. Pierwotne wampiry można zabić tylko przebijając nas kółkiem z białego dębu.
Wampiry mogą używać perswazji na ludziach jeśli nie mają przy sobie werbeny. Werbena jest to roślina która może skrzywdzić wampira. Pożywiamy się ludźmi lub zwierzętami. Możemy również pić krew z torebki.
Mamy nadnaturalne zdolności. Słyszymy z daleka, jesteśmy bardzo szybcy itp...
To chyba wszystko co powinnaś wiedzieć o wampirach- powiedział Kol.
-Kol wybacz, że zadam to pytanie lecz jednak gdy Damon mnie porwał powiedział mi, że jestem dla was ważna... Czy to prawda?- zapytałam odsuwając się i patrząc mu w oczy.
-Clarie znam cię bardzo krótko ale jesteś jedyną osobą którą w tak krótki czas bardzo polubiłem... I tak to prawda, że jesteś dla nas ważna.- powiedział patrząc mi w oczy na co ja się wzruszyłam.
-Dziekuję Kol- odpowiedziałam ocierając łzę z policzka.
Kol dostał SMS-a i przeczytał go.
-Dobra, chodźmy już do domu.- powiedział Kol dziwnie się uśmiechając.
-Ok...- odpowiedziałam zdziwiona.

Pod domem Mikaelsonów.

Weszliśmy do domu, a tam czekała niespodzianka....

Mam nadzieję, że się podobało ♥️
Niedługo next! 😘

"This is my life.." [The Vampire Diaries]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz