Obudziłam się o 6 i zaczęłam szybko oddychać. Wstałam i wyszłam na dół do kuchni. Rebekah była u siebie w pokoju.
Zaczęłam niespokojnie chodzić po kuchni.
-Tak bardzo chciałam zapomnieć ale nie mogę.- zaczęłam mówić, łzy spływały mi po policzkach i trzymałam się za głowę.Dzisiaj tak szybko wstałam, bo śnił mi się Kol i to jak zostaje on krzywdzony. Przeczuwałam, że może to być też prawda. Usiadłam na kanapie i chciałam już zadzwonić do Kola, ale przeszkodziła mi Rebekah.
-Clarie co się dzieje?- zapytała Rebekah podchodząc do mnie widząc moje łzy.
-Rebekah, chciałam o nim zapomnieć, ale ja nie potrafię. Dzisiaj mi się śnił widziałam jak dzieje mu się krzywda i mam przeczucie, że może być to też prawda.- powiedziałam wycierając łzy.
-Ej.. -zaczęła mnie uciszać.
-Nie płacz, napewno noc im nie jest, bo napewno by do mnie zadzwonili.- powiedziała.
-Jeśli chcesz możemy pojechać już dziś do Nowego Orleanu.- zaproponowała.
-Nie Rebekah, przyjechałam aby zapomnieć i aby odpocząć.
Spojrzałam na Rebekah, a ona wyglądała jakby coś usłyszała. Zniknęła w wampirzym tempie i wróciła do mnie, a na rękach miała Rose.
-Maamma.- powiedziała Rose.
-Rose.. pierwszy raz powiedziała mama.- wzruszyłam się.
Wzięłam Rose na ręce i do 10 robiliśmy poranną rutynę.
Włożyłam Rose do wózka i ruszyłam.
-Rebekah wychodzę z Rose, nie wiem kiedy wrócę!- krzyknęłam chociaż dobrze wiedziałam, że Rebekah to usłyszała przez jej wampirzy słuch.Ruszyłam wraz z Rose w wózku do domu Salvatore. Chciałam spotkać się z Stefanem, Eleną, Mattem, Bonnie, oraz Damonem.
Nie miałam już za źle Damonowi tego, że mnie porwał.
Zapukałam, a drzwi otworzył mi Stefan.-Clarie?.. cześć!- powiedział i mnie przytulił.
Stefan przez moją nieobecność stał się jeszcze ładniejszy niż wcześniej jak na wampira.
-No, no Stefan przez moją obecność stałeś się jeszcze ładniejszy.- uśmiechnęłam się i odwzajemniłam uścisk.
-Teraz chciałabym ci kogoś przedstawić..- przesunęłam się i dopiero teraz zauważył on wózek. Wyciągnęłam Rose i wzięłam na ręce.
-Oto Rose moja córka.- powiedziałam.
-Piękna jak jej mama- odpowiedział, a ja się uśmiechnęłam.
-Wchodźcie- powiedział i wziął wózek do domu.
-Dziękuję, odpowiedziałam i poszłam do salonu. Podałam Rose Stefanowi.
-Rose zobacz jakiego masz fajnego Wujka.- powiedział do Rose, a ja się uśmiechnęłam.-Co tutaj się dzieje?- powiedział Damon wchodząc i zakładając koszulkę.
-Witaj Damonie.- powiedziałam i wstałam podchodząc do niego.
-O proszę Clarie. Szczerze?.. nawet się za tobą stęskniłem.- powiedział i mnie przytulił, a ja to odwzajemniłam.
-A co to za ślicznotka?.- zapytał patrząc na Rose.
-To jest Rose, moja córka.- odpowiedziałam. Wzięłam Rose od Stefana i chciałam podać Rose Damonowi.
-No chodź do najlepszego Wujka.- powiedział biorąc ją.
-Jak dorośniesz Rose to pójdziesz z Wujkiem na imprezy, ale ja będę pilnował aby żaden chłopak się obok ciebie nie kręcił.- powiedział, a ja zaczęłam się śmiać.
-Hahaha.. jeszcze trochę czasu do tych imprez... Myślę, że Rose sama sobie poradzi z chłopakami jest pół wampirem i czarownicą.- wyjaśniłam.
-Nie szkodzi i tak wujek będzie jej pilnował.- odpowiedział.Resztę dnia spędziliśmy rozmawiając j bawiąc się z Rose. Do domu braci przyszła też Elena wraz z Bonnie, więc im również przedstawiłam Rose.
Wróciłam do domu i byłam tak zmęczona, że zaraz po powrocie wraz z Rose usunęliśmy.Czekajcie na next.
Zachęcam do zostawienia 🌟.
Paaa!
![](https://img.wattpad.com/cover/181451286-288-k151109.jpg)
CZYTASZ
"This is my life.." [The Vampire Diaries]
VampireJestem Clarie... Czy Clarie będzie miała styczność z światem istot nadprzyrodzonych? Spotka rodzinę Mikaelson, a może Salvatore? Czy spotka nowych przyjaciół po przeprowadzce do...? Czy pozna prawdziwą miłość?