Obudziłam się o 8 ale postanowiłam się zdrzemnąć i tak pospałam do 12. Wstałam i wziełam do ręki telefon i zeszłam na dół do kuchni gdzie zrobiłam sobie zieloną herbatę. Razem z moim napojem wyszłam na balkon i rozsiadłam się wygodnie na fotelu rozkoszując się ciepłem. Przeglądając sobie instagrama zaczął ktoś do mnie dzwonić ale nie miałam tego numeru zapisanego lecz postanowiłam odebrać
- Halo?
- Witam
- Z kim rozmawiam?
- Z Fifim
- Skąd ty masz mój numer?
- A czemu ty ciągle zadajesz pytania?
- Ty też zadałeś
- Ale jedno a nie trzy pod rząd
- Dobra nieważne. Skąd masz mój numer?
- Ehhh z twojego telefonu
- Ale jak?
- Widziałem jak wpisywałaś hasło i gdy byłaś w toalecie to zostawiłaś mi torebke wziąłem twój telefon i zapisałem sobie numer
- Grzebałeś mi w telefonie!
- Nie chciałem a pozatym nie chce mi się pisać na insta
- Jak mogłeś?
- Przepraszam Nasti
- Nie mów tak na mnie nie lubię tak
- Tusia proszę
- Nie narazie
Jak on tak mógł będzie musiał naprawić swoje zaufanie do mnie.Pov. Taco
No i czemu wypaplałem teraz jest na mnie obrażona mogłem coś innego powiedzieć. Pojadę do niej.Byłem pod jej mieszkaniem po 20 minutach, kupiłem jej czekoladę i misia, poszedłem zapukać do jej drzwi trochę się stresowałem ale zapukałem, usłyszałem jak krzyczy już idę ale się zdziwi jak mnie zobaczy, nagle drzwi się otworzyły a w nich zobaczyłem aniołka w koszulce nocnej i roztargnionych włosach i zdziwieniem na jej pięknej twarzy
- Co ty tu robisz?
- Przyjechałem cię przeprosić nie powinienien tak zrobić
- I co z tego wywnioskowałeś?
- Że powienien się ciebie spytać o numer
- Dobrze wybaczam ci - od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech - Masz słodki uśmiech - Widziałem jak jej oczy zaświeciły się i zawstydziła się
- Mogę wejść?
- Jasne zapraszam
Weszłem do jej domu i pierwsze wrażenie to Wow. Jej dom był ogromny
- Wow
- Hahaha no robi troche wrażenie
- Sama go kupiłaś
- Nie tata mi kupił
Poszedłem za nią do pokoju gdzie usiedliśmy razem na kanapie
- Mam nadzieje że będzie ci smakować ta czekolada
- To moja ulubiona a miś jest super dziękuję - powiedziała poczym się uśmiechneła i to był najpiękniejszy widok na ziemi
- Nie ma sprawyPov. Tusia
Nie powiem że zdziwił mnie tym co zrobił ale było to mega urocze i nie mogłam go tak olać i zostawić. Teraz siedzimy i oglądamy harr'ego Potter'a zakon feniksa i postanowiłam się przytulić do Filipa, na szczęście miał ręke na poduszcze więc powoli zaczełam się przysuwać do jego boku aż w końcu przytuliłam się do niego a on od razu objął mnie ręka po czym przeszedł mnie przyjemny prąd i to co najbardziej mnie zdziwiło to to że Filip pocałował w głowę
- Zimno mi się zrobiło
- Ale na dworze jest jakieś 18 stopni pokaż czoło - przyłożył swoją ciepłą ręke do mego czoła i przez chwilę ją trzymał - Masz troche cieplejsze
- Nie mogę być chora
- Jak się tobą zaopiekuję to już jutro zdrowa
- Dobrze ale wiesz co troche mi słabo
- Spokojnie oddychaj otworze oknoPov. Taco
Zaniepokoiłem się stanem Tusi, poszedłem otworzyć okno i przynieść koc i wodę dla aniołka. Opatuliłem ją szczelnie kocykiem i dałem jej wody
- Już lepiej?
- Tak
- Dalej ci zimno?
- Już nie tak bardzo
- Powinnaś z tym iść do lekarza
- Oj Fifi tylko mi się słabo zrobiło
- Tylko zobaczymy
Usiadłem obok dziewczyny przytulając ją do siebie i po chwili zobaczyłem że Tusia zasneła.Była godzina 19 i dalej siedziałem u Anastazji ale to dlatego że dalej spała i nie chciałem jej zostawiać. Podczas gdy ona spała posprzątałem Furii kuwete i dałem jej świeżą karme i wode, posprzatałem też trochę dom, teraz leżymy razem na jej łożku i patrze na jej spokojną twarz. Wczoraj po naszym spotkaniu zastanawiałem się czy zależy mi na niej, ale po dzisiejszym dniu zależy mi na niej jak na nikim wcześniej. Była ona taka wyjątkowa, taka słodka i bardzo delikatna i nie pozwolę przez to ją skrzywdzić ani ja jej nie skrzywdzę, z moich zamyśleń wyrwał mnie jej głos
- Filip?
- Jestem tu - nagle mnie przytuliła jakby nie widziała mnie z 10 lat
- Śniło mi się że miałeś wypadek i nie przeżyłeś tego
- Jeju aniołku - Jeszcze mocniej ją do siebie przytuliłem dając jej całusa w czoło
- Zostaniesz na noc boję się zostać teraz sama
- Oczywiście
- Dziękuję
- Ale za co?
- Że tutaj jesteś ze mną
- Nie ma sprawy
- Pójdę się wykąpać, jak chcesz mogę dać ci jakieś ubrania po moim bracie
- OkPov. Tusia
Wyjełam z dna mojej szafy szarą koszulkę i czarne dresy dla Fifiego a dla siebie za duża bluzkę z "Przyjaciół" i szare spodenki. Poszłam do łazienki gdzie zajełam się swoimi potrzebami. Po 20 minutach wyszłam z łazienki i odłożyłem wszystkie rzeczy na swoje miejsce, potem położyłam się w łóżku obok Filipa
- Miałaś wyjść po 10 minutach a wyszłaś po 20
- No przepraszam ale ja nie myje się tak szybko jak ty
- No dobra chcesz coś do jedzienia
- Nie chce
- Tusia nie będzie mi tutaj nic nie jadła
- Ale naprawdę nie chce
- No ok ale jak znowu ci się zrobi słabo to ci nie pomogę - postanowiłam się przytulić do niego
- Hahaha zobaczy czy mi nie pomożesz
Chwilę potem oboje oddaliśmy się w objęcia morfeusza.
CZYTASZ
Kocham cię || Taco Hemingway
Короткий рассказ- "Nasze drogi sie rozeszły, pogodź sie z tym" - powiedzialam głosem ktory zaczął mi sie załamywać przez łzy - "Ale ja nie umiem, czemu to zrobiłem, jestem debilem" - powiedział Filip który wyglądał że był zły na siebie za to Gdy tak patrzyłam na Fi...