49. Real Life

199 9 0
                                    

* Tydzień później, perspektywa Filipa *
Kolejny dzień. Szary. Bez Życia. Dzień. Wstałem z łóżka i poczułem ból głowy spowodowany kacem, poszedłem do kuchni, wokół można bylo zauważyć puste butelki po alkoholu, po zerwaniu popadłem w to i nie moge sie odbić od dna. Wziąłem tabletkę na ból głowy i wypiłem połowę butelki wody. Poszedłem do łazienki wsiąść szybki prysznic, ciepły strumień spowodował ze przez chwile poczułem sie dobrze, wyszedłem spod prysznica, ubrałem dresy i poszedłem do salonu położyć na kanapie, zazwyczaj tak robię gdy chce pomyśleć.

* Perspektywa Anastazji *
Wczoraj wrocilam od rodziców i szczerze mówiąc był to najlepszy wypad do nich, aktualnie bylam w drodze do koleżanki która ma do oddania małe kotki. Od dawna marzyło mi sie małe zwierzątko i trafiła mi sie teraz spoko oferta, zaparkowałam pod jej domem, zauważyłam ja na ogródku, poszłam w jej stronę
- Witam
- O hej, juz jestem
- Tak, to są te kociaki? - zapytałam sie gdy zobaczyłam na kocyku małe kotki
- Tak to one, 3 kotki i 2 kocury
- Wydaje mi się ze kotka bedzie dobrym wyborem
- Tez tak zawsze uwazam, sa spokojniejsze i nie ma z nimi problemu, a która białą, czarną czy biało-brązową
- Hmm ta bialutka jest śliczna wiec ja wezmę, a ma jakies imie?
- Nie, niech właściciele nazwą
- A oki
- No, nie bede sie musiala martwic czy będzie jej dobrze bo ty zawsze kochałas zwierzeta
- Nigdy bym nie uderzyła zwierzęcia, dobra lecę papa
- Pa

17:31
Byłam w drodze do domu Filipa, ponieważ Quebo poprosił mnie bym tam pojechała, uważałam że to nie najlepszy pomysł. Zaparkowałam pod mieszkaniem chłopaka i poszłam od razu na górę.
Zapukałam do drzwi ale nie usłyszałam żadnego " "prosze" lub "wejdź", nacisnełam na klamkę i drzwi były otwarte więc weszłam przez nie do domu, zobaczyłam gdzieniegdzie puste butelki po alkoholu, przeraziłam sie troche na widok tego po chwili ujrzałam Filipa który leżał na kanapie, nie wiedziałam czy spi czy po prostu leży, podeszłam do niego i usiadłam obok niego, miał sine pod oczami, zarośnięte włosy i jakis chudszy sie wydawał, zaczelam sie bawic jego włosami (nie wiem jak to inaczej nazwac mam nadzieje ze ocb) a on po chwili złapał moja dłoń i nie chcial jej puścić
- Przyjechałaś
- No tak
- Dziękuję
- Prosze, ej czekaj to ty kazałes Kubie zadzwonic do mnie bym tu przyjechała
- Po części tak
- Aha fajnie, to po co tu jestem?
- Musisz mi pomóc
- Jak niby?
- No, musze przenocować kilka nocy u ciebie?
- Czemu?
- Bo jutro konczy mi sie umowa o to mieszkanie a nie mam nikogo innego
- No nie, nie masz nikogo innego yhm
- No serio, proszę mogę?
- Możesz
- Dziękuję
To był błąd

Kocham cię || Taco Hemingway Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz