32. Real Life

338 10 0
                                    

Jechaliśmy wlaśnie do domu moich rodzicow, brzuch mnie nadal bolal lecz nie tak bardzo jak wczoraj
- Stresujesz się?
- Tak, moge sie spodziewac wszystkiego od nich
- Spokojnie jestem z tobą
Dojechaliśmy do wyznaczonego miejsca i wysiedlismy z auta
- Ehhh ten nieszczesny dom
- Spokojnie
Złapalam Filipa za reke i poszlismy do domu, zapukalam do drzwi a te po chwili sie otworzyły a w nich stała moja niania
- Anastazja, stęsknilam się - Nie wygladala tak samo jak ostatni raz ja widzialam, zmarszczki, siwe wlosy
- Ja też, sa rodzice?
- Tak czekają na panienke
Niania wpuszciła nas i wskazała gdzie czekają na mnie
- No witam moich cudownych rodziców
- Anastazjo znowu zaczynasz? - zapytala mama
- Zamknij się
- Jak sie do matki odzywasz?! - Krzyknal tata
- Ojej wielki obrońca, czego chcecie?
- Na osobnosci musimy to zalatwić - powiedziała mama ktora wskazala na Filipa
- Nie on jest ze mną
- no dobrze, prosze przeczytaj to
Wzielam od niej zwinieta, stara kartke i zaczelam ja czytac, po chwili ja opuscilam a lzy zaczely same siebie leciec
- Kochanie? - Zapytał Filip
- Nie teraz - Przymknelam oczy i dałam moim łzą slywac po mojej twarzy - Jak mogliście?
- Zaraz po tym jak urodził sie twoj brat mama chciala zajsc ponownie w ciaze lecz lekarze mowili ze moze sie nie udac a gdyby sie udalo dziecko byloby zagrozone, wiec zdecydowalismy na adopcje
- Jesteście największymi potworami na tej ziemi, NIENAWIDZE WAS!
- Mozesz nas nienawidzic, nawinilismy oboje i nie dostalas tego co powinnas - Powiedziala mama
- To czemu mnie wzieliscie?
- Zawsze chcielismy miec corke
- Gdzie sa moi prawdziwi rodzice?
- Nie żyją - Powiedzial tata
Nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć, moje lzy plynely jak wodospad po mojej twarzy, jeszcze bol brzucha powrocil
- Ał - Syknełam z bolu
- Dziekuje za dzis miło była ale my juz sobie pojdziemy - Powiedział chłopak z sarkazmem w głosie
Filip wział mnie na ręce i wyszlismy z tego domu, wsadzil mnie do auta i zapiął pasy i pojechalismy do mojego domu.

* Wieczór *
Zaraz po powrocie do domu poszłam spać i spałam do wieczora, wszystko to co sie wydarzyło przerosło mnie, nie wiedzialam co mam robic, chcialam zniknac z tego swiata lecz byly wazne osoby i nie mogłam ich zostawic. Wiedziałam ze musze zaczac nowa rozdzial w moim zyciu i potrzebowałam zmian, myslalam czy to bede zmiany w wygladzie czy cos zaczac robic nowego na codzien, zdecydowałam że musze kupic nowe mieszkanie i powrocic do bardziej szalonego życia. Wstałam z łóżka i poszlam do garderoby i wziełam rzeczy potrzebne na silownie i zadzwonilam do Ali
- Siema stara ja myslalam ze nie zyjesz
- Hahaha żyje, idziemy na silke?
- No jasne
- Dobra to o 20
- oki do zoba
Rozlaczylam sie z dziewczyna i poszlam jeszcze picie i zaraz potem wyszłam z domu.

4/10

Kocham cię || Taco Hemingway Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz