54. Real Life

384 18 1
                                    

Obudziłam się po imprezie z lekkim kacem, no cóż czasami można sobie pozwolić na więcej, zeszłam na dół po wode i tabletki i wziełam jeszcze dla Filipa, udałam sie do jego pokoju, zapukałam ale niczego nie usłyszałam, otworzyłam drzwi i położyłam rzeczy na małej szafce obok łóżka, kiedy zamykałam drzwi przyjrzałam sie Filipowi bardziej, nie ułożone włosy i lekki zarost sprawiały ze wyglądał uroczo, zamknęłam pośpiesznie drzwi i zeszłam spowrotem na dół do kuchni by przygotować śniadanie dla nas i Sushi

11:09
Jedliśmy w ciszy śniadanie, można było zauważyć ze Filipa też męczył kac ale większy
- Tak w ogóle to widziałem że dodałaś to zdjecia
- Spodobało mi sie
- Spoko, ja nic do tego nie mam, komentarze mnie rozbawiły
- Mnie tez
- Niektórzy chcą powrotu tak jakby najlepszego zwiazku - Spojrzałam takich wzrokiem typu serio?! na chłopaka - no naprawdę i w sumie czemu nie a ty
- Czemu ja od razu, moze tez jestem takiego zdania co ty
- Serio?
- Hahahaha no
- No nie gadaj, znam cie za dobrze zawsze sobie w taki sposób żartujesz
- No racja ale moze teraz nie
- Nie to by bylo za łatwe jeszcze w takich okolicznościach
- No serio
- Naprawdę?
- No
- No dobra, przekonajmy sie czy mówisz prawdę ze nie żartujesz
Fifi w tym momencie wstał z krzesełka podszedł do mnie i w ułamku sekundy jego usta znalazły sie na moich

17:23
Czekałam na Filipa az wroci skądś by pojechać z nim do mojego brata bo oczywiście ja sama nie mogę, siedzialam ubrania na kanapie i z każdą sekunda moje nerwy sie zwiększały bo miał byc juz jakies 10 minut temu, ale Bóg mnie jednak kocha i zesłał go przed chwilą zanim wybuchłam
- Dłużej się nie dało?
- No już cicho - pocałował mnie abym sie uspokoila
- Kiedy będę juz sama mogła wychodzic?
- Nie wiem
- Fajnie
- No wiem
Jazda autem nam minęła śmiesznie bo Fifi pozwolił mi włączyć płytę Lady Gagi a ja nigdy nie umiem sie powstrzymać i musiałam tańczyć i śpiewać i tak nam minęła 30 minutowa podróż a nie 15

***

- No siema braciak co chciałeś?
- Siemka, a więc ide na randkę i nie wiem co ubrać
- Czekaj czy ja specjalnie sie zrywałam i Filip po to bo nie wiesz co ubrać na głupia rande?
- No tak
- Ok nawet tego nie skomentuję
- No juz spokojnie kochanie, spędzimy czas z twoim bratem
- Czekaj, czekaj czy wy..
- Tak wróciliśmy do siebie i ubierz czarne spodnie i bordowy golf i bedzie dobrze a ja stąd ide bo zaraz nie wytrzymam
- Dzieki
Wyszłam stamtąd jak najszybszej by nie skończyło sie to dobrze
- Co sie stalo?
- Zbliża mi sie okres, to wszystko wyjaśnia?
- Tak i napisze do Kuby czy moge zamieszkać na tydzień
- Bardzo zabawne, zabierz mnie do Maka, prosze
- Dobrze, zapraszam

***

- Co chcesz?
- Powiększony zestaw big maca
- Oho, spalanko bedzie
- Bo ci jeb..
- Hahahahaha
Złożyliśmy zamówienie i od razu po odebraniu go pojechaliśmy do domu
- Ten dzień byl do dupy

Ojoj co tu się dzieje 😬

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 19, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kocham cię || Taco Hemingway Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz