51. Real Life

215 14 0
                                    

Hej, wiem że obiecałam maraton ale problemy zdrowotne i zerwanie z chłopakiem za bardzo mnie przytłoczyły i nie dałam rady nic napisać, obiecuje wam to wynagrodzić.

Dzisiaj Filip miał się do mnie wprowadzić na jakies 2 tygodnie, obiecał że w tym czasie znajdzie jakies mieszkanie na stałe. Akurat skończyłam sprzątać bo ostatnio nie miałam na to czasu, to byl jeden z powodów czemu musiałam posprzątać drugi to Filip a propos niego stresowałam sie fest. Była 12:38 mialam jescze czas aby pojechać na zakupy i udałam sie do najbliższego sklepu, dawno nie robiłam takich domowych rzeczy i w sumie to dlatego ze nie przepadałam za nimi ale nie sa złe.

14:00
Siedzialam na kanapie i szukałam czegoś ciekawe w telewizji ale na darmo, po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi, zamarłam na chwile ale sie ocknełam i podeszłam do drzwi aby otworzyć je osobie która stała za nimi
- Hej
- O hej juz jesteś, wchodź
Chłopak wszedł do mieszkania, rozejrzal się po pomieszczeniu
- Dziękuję
- Nie ma za co, chodz pokaże ci pokój
Poszliśmy schodami na górę do pokoju który od zawsze był pusty, ale na szczęście kolega mógł pożyczyć meble do niego
- Tu masz swój dotychczasowy pokój, pamiętasz raczej gdzie jest wszystko gdzie jest wiec nie musze byc przez chwile przewodniczka
- Tak pamiętam, jeszcze raz dziękuję ci bardzo
- Serio nie musisz, przysługa zwykła
Zeszłam na dół, by przygotować cos na obiad dla nas bo pewnie oboje jesteśmy głodni, postawiłam na sałatke z kurczakiem i mango, wyjęłam składniki i zaczełam gotować, po 5 minutach zszedł Filip na dół
- Co robisz?
- Sałatke z kurczkiem i mango, mam nadzieję ze bedzie smakować
- Na pewno, w ogóle nie wiedziałem ze masz kota
- No a skąd byś miał to wiedzieć
- w sumie racja, jak sie nazywa?
- Sushi
- Czemu tak?
- A czemu nie?
Nagle zaczął dzwonić mój tefon, chcialam go zignorować ale byl to jakis zastrzeżony numer
- Przepraszam musze odebrać
Odeszlam na bok aby nie słyszał wszystkiego dokładnie
- Halo?
- Witam, pamiętasz mnie?
- Emm.. nie, kim jesteś?
- Emil Kowalewski, cos ci to mówi?
- O nie, jakim cudem?
- Dowiesz się przy najbliższej okazji a i masz pozdrowienia od Janka, widzisz nie można nikomu wierzyć
- Co? Ale jak to?
- Tak to
Rozłaczyłam sie bo zaczynałam sie zalewac łzami, pobiegłam od razu do pokoju i zamknęłam sie w nim do końca dnia.

Kocham cię || Taco Hemingway Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz