15.Będę Cię chronił.

2.6K 104 32
                                    

Caroline POV 

    Wchodzę do znanej mi firmy i kieruję się do właściwego gabinetu. Mam teraz przerwę przed wykładem, dlatego poszłam po kawy do Starbucksa, żeby móc przynieść jedną Noah. Miło będzie, gdy spędzimy trochę czasu razem. Przez moje bezsensowne rozmyślanie, przypadkowo wpadam na czyjąś sylwetkę, jednak na szczęście udaje mi się nie wylać napoju. 

    - Bardzo przepraszam – odzywa się od razu dziewczyna, w porę łapiąc teczkę, która o mało co nie wypada jej z rąk. 

    - To ja powinnam Cię przeprosić. Nie oparzyłam Cię? – pytam, spoglądając w międzyczasie na jej ubranie, żeby sprawdzić, czy aby na pewno nic jej nie zrobiłam. 

    - Spokojnie. Nic mi nie jest – uspokaja, obdarzając mnie szczerym uśmiechem, a ja mam wrażenie, że ta blondynka jest strasznie miła. Zresztą skądś ją znam. – To Ty jesteś tą nową stażystką? – zmienia temat. 

    - Nie, przyszłam do przyjaciela – odpowiadam, ponownie zastanawiając się, jak nazwać, kim jest dla mnie brunet. 

    - Ohhh... Jesteś Carrie, tak? – Mruży oczy, na co kiwam twierdząco głową. 

    - Tak, znam Noah. Jesteśmy sąsiadami – naświetlam, w międzyczasie myśląc nad tym, skąd Ona o tym wiedziała. 

    - Cześć, jestem Zoe – przedstawia się, podając mi dłoń, którą subtelnie ściskam. – Jestem jego kuzynką – informuje, przez co zaczynam już wszystko rozumieć. 

    - Cieszę się, że wreszcie mogę Cię poznać. – Moje kąciki ust unoszą się w górę. – Noah wszystko mi opowiedział – przyznaje, nie widząc sensu, żeby trzymać to w tajemnicy. 

    - Mi też jest miło, że Cię spotkałam. Dużo o Tobie opowiadał – wypala, przez co moje serce od razu przyspiesza swoje bicie. – Widać, że Wasza znajomość jest dla niego ważna – stwierdza, podczas gdy ja tracę zdolności poruszania się. 

    - Nie myślałam o tym w ten sposób – mamroczę, czując niesamowite pieczenie na policzkach. – Pracujesz tutaj? – rzucam pierwszym lepszym, co przychodzi mi do głowy, aby jakkolwiek uratować się z tej sytuacji. 

    - Mój tata chce, żebym zobaczyła, czy to mnie interesuje. Podobno ta firma to rodzinny biznes od pokoleń, więc chciałby, żebym prowadziła go razem z Noah – wyjaśnia, na co przytakuje, dając znać, że rozumiem. 

    - Więc życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że będziesz zadowolona – wypowiadam motywującym głosem. 

    - Dziękuję, a teraz wybacz, ale muszę już iść i oprowadzić po firmie tą nową stażystkę – powiadamia, a następnie się ze mną żegna i ode mnie odchodzi. 

    Nie widząc sensu, żeby stać w tym samym miejscu, ruszam się i kontynuuję swój marsz. W końcu staję przed właściwymi drzwiami, nie tracąc czasu na pukanie. Wchodzę po prostu do środka, a w moje oczy od razu rzuca się niebieskooki, który rozmawia przez telefon. Cierpliwe czekam, aż się rozłączy, w międzyczasie podchodząc do niego i siadając na skraju biurka. Na szczęście nie muszę długo czekać, ponieważ dosłownie po minucie chłopak odkłada telefon na biurko. 

    - Nie spodziewałem się tak miłej niespodzianki. – Na jego ustach pojawia się figlarny uśmiech, którym szybko mnie zaraża. 

FLAME OF PASSIONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz