* Pov Nieznany*
Udałem się dziś na małe rozpoznanie okolicznych terenów i właśnie przechadzałem się po lesie oddalonym od domku na drzewie o około dwie godziny drogi. Zszedłem na chwilę z traktu, ponieważ zauważyłem w pobliżu strumyk, w którym mógłbym ugasić pragnienie. Przykucnąłem i nabrałem w dłonie wodę, którą szybko wypiłem, a resztkami cieczy zwilżyłem twarz. Rozglądając się dookoła zauważyłem nieopodal pozostałości po rozpalonym ognisku, co bardzo mnie zaciekawiło i zdziwiło jednocześnie. Czyżbym trafił na ślad poprzednich ludzi, którzy zamieszkiwali domek? Czy nie udało im się wrócić przez Pieczarę Przejścia podczas ostatniej pełni i musieli żyć dalej w tym czasie? A może coś pokrzyżowało ich plany i wcale tam nie dotarli? Mogłem dowiedzieć się tego tylko w jeden sposób. Musiałem ich odnaleźć, jednak nierozsądne byłoby udawanie się teraz w dalszą podróż, ponieważ słońce zaczęło chylić się ku zachodowi. Postanowiłem więc, że wrócę do domku na drzewie, a następnego dnia spakuję się i ruszę na poszukiwania. Zastanawiałem się tylko po co to robię, oraz czego oczekiwałem po tym, jak odnajdę tych ludzi. Od momentu wypadku dobrze radziłem sobie w pojedynkę, więc dlaczego naszła mnie nieodparta chęć spotkania z innymi ludźmi? Mój wzrok powędrował wzdłuż strumyka i zatrzymał się na bliżej nieokreślonym punkcie, a delikatny wiatr zaczął muskać moją twarz i plątać przydługie już włosy.
- No cóż, czas się zbierać. Jutro nastąpi sądny dzień. - powiedziałem sam do siebie, po czym zebrałem się w drogę powrotną. Słońce zaczęło już zachodzić, więc niestety byłem zmuszony kontynuować swoją podróż nocą, co wcale nie było mądrym, ani bezpiecznym posunięciem, jednak nie miałem większego wyboru. Ostatnio dni zaczęły robić się dziwnie krótkie, co mogło być spowodowane nadchodzącą porą deszczową. Dla dinozaurów i roślinności to zapewne bardzo dobry czas, jednak dla mnie i mojej wyprawy wręcz odwrotnie, ponieważ kiepskie warunki pogodowe mogły znacznie utrudnić mi dotarcie do Pieczary Przejścia. Duża ilość opadów zapewne doprowadzi do wylania rzek i powiększenia się strumieni, co może sprzyjać powstawaniu lawin błotnych, oraz bagien.
Nagle z natłoku czarnych myśli wyrwał mnie trzask łamiącej się gałęzi. Momentalnie wszystkie moje mięśnie spięły się gotowe do walki. Wyjąłem zza pasa nóż i zacząłem rozglądać się dookoła w celu namierzeniu źródła hałasu, jednak przez korony drzew oraz liczne krzaki było to dość utrudnione. Przez sekundę mój wzrok był w stanie dostrzec ruch w gęstwinie nieopodal, jednak obiekt poruszał się z taką prędkością, że nie byłem w stanie go zidentyfikować. Niestety, jedyne co mogłem zrobić, to przygotować się na odparcie ataku stwora, co mogło okazać się trudnym zadaniem z powodu jego szybkości. Wsłuchiwałem się w otoczenie, chcąc wydobyć jak najwięcej szczegółów, które mogłyby pomóc mi w zlokalizowaniu mojego przeciwnika. Usłyszałem dziwny, niepasujący do żadnego znanego mi zwierzęcia odgłos, a po chwili dane było mi zobaczyć jego właściciela. Pojawił się przede mną w zaledwie ułamku sekundy, a jego długa, chuda kończyna zakończona ostrymi szponami za swój cel ograła mój tors, jednak to ostrze mojego noża dotknęło stwora pierwsze, a ten zawył żałośnie i cofnął się. Dopiero teraz mogłem mu się bliżej przyjrzeć. Poruszał się na czterech łapach, z czego przednie były dłuższe i posiadały dwa paliczki zakończone długimi, ostrymi szponami, które z łatwością mogłyby rozszarpać mnie na strzępy. Korpus stwora był chudy, zwężający się od karku w dół ciała, oraz pokryty licznymi wypustkami. Cienka, szara skóra monstrum miejscami ukazywała zarys jego kości, oraz wygięty w łuk grzbiet. Jednak największą grozę budziła spiczasto zakończona głowa istoty, której znaczną część wypełniała paszcza uzbrojona w długie, wystające i ostre kły. Na jej środku natomiast znajdował się aparat węchu, po bokach którego znajdowały się niewielkie szparki, które wcale nie były oczami, tylko uszami potwora, dzięki którym "postrzegał" otoczenie.
CZYTASZ
Anomaly || h.s
FantasyDwójka paleontologów za sprawą anomalii czasowej cofa się o 66 milionów lat wstecz. Czy uda im się przeżyć w surowych warunkach prehistorycznego świata? Dwa zupełnie inne charaktery całkowicie skazane na siebie, aby przetrwać. Czy im się to uda? I c...