*Lauren*
Zakładam koszulę i zapinam jej guziki. Wychodzę z pokoju i przeglądam się w lustrze, które znajduje się w korytarzu.
- Gdzie idziesz? - słyszę głos Hansen. Spoglądam na nią kątem oka i poprawiam kołnierz koszuli.
- Idę poprosić Camilę o chodzenie. - mówię uśmiechają się szeroko.
- Naprawdę? - pyta w szoku. Przytakuję tylko głową i zakładam buty.W pewnym momencie słyszymy dźwięk dzwonka od drzwi.
- Sprawdzisz kto to? - pytam przyjaciółki. Dziewczyna kiwa głową i idzie otworzyć drzwi. Rozprostowuję materiał koszuli w niektórych miejscach i biorę głęboki wdech.
- Emmm, Lauren chodź na chwilę! - słyszę krzyk Dinah.
- Hansen nie mogę teraz wiesz, że jestem zajęta. - odpowiadam nadal przeglądając się w lustrze.
- Ale to jest bardzo ważne! - mówi po raz kolejny.Wzdycham i idę w kierunku drzwi.
- Co jest takiego waż... - nie kończę, gdyż widzę mała brunetkę w drzwiach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że płacze. - Co się stało? - przyciągam ją do siebie i wprowadzam do domu. Kieruję nas do mojego pokoju i zamykam nas na klucz. Siadam na łóżku, a Camilę sadzam na swoich kolanach kołysząc naszymi ciałami w przód i tył.Gdy dziewczyna już się trochę uspokoiła odsuwam ją lekko od siebie. Przecieram kciukami policzki, by wytrzeć łzy.
- Co się stało kochanie? - pytam spokojnie.
- Moi rodzice... - szepcze. - Oni się dowiedzieli... - mówi. Nie wiem o co dokładnie chodzi, ale dam jej na spokojnie wszytko powiedzieć. Czekoladowooka nic więcej nie mówi, tylko ponownie się we mnie wtula.W pewnym momencie odrywa się ode mnie i lustruje mój ubiór.
- Szłaś gdzieś? - pyta.
- Miałam zamiar iść do ciebie. - odpowiada szczerze.****
Przesiedzieliśmy w moim pokoju większość czasu, ale nie żałuję. Uwielbiam takie chwile, spędzone z dziewczyną.
- Będę musiała już iść. - mówi nagle brunetka, która znajduje się w moich ramionach.
- Zostań na noc. - szepczę. Widzę jak w zastanowieniu zagryza wargę i myśli nad tym intensywnie. W pewnym momencie kiwa głową.
- Dobrze. - przytula się do mojego boku. Przerzuca nogę przez mój pas, a rękę kładzie na klatce piersiowej.W pewnej chwili do głowy dochodzą mi pewne słowa. Tylko... Czy jestem na to gotowa? Czy jestem dla niej odpowiednia?
Czy to jest odpowiedni czas, by jej to powiedzieć?
------------------
Co o tym myślicie? 🤔Przepraszam, jeśli występują jakieś literówki.
Do następnego 😉
CZYTASZ
Unfulfilled desires
FanfictionOna, Camila. Spokojna, 25-letnia pani psycholog w jednej ze szkół w Miami. Lauren. 18-letnia, typowa buntowniczka. Trzyma się raczej na uboczu, ale i tak wszyscy się jej boją. Co się stanie, gdy Lauren kolejny raz się pobije, ale tym razem w obronie...