Uwaga! Totalna korekta, o ile nie zmiana całego opowiadania. Dajcie proszę znać czy podoba wam się ten prolog i czy kontynuować czy nie tracić czasu.
Melody
Jak wszyscy wiemy, ogólna teoria względności Einsteina wykazuje, że czas jest względny. To zabawne zjawisko. Nic, ani nikt nie jest w stanie go zaburzyć. Jest potężny i bezlitosny nie ugnie się przed niczym.
Gdy mój mały świat się zawalił, czas nieustannie płynął, nie dając mi dłuższej chwili na poukładanie sobie wszystkiego. Musiałam być silna. Stać się całkowicie niezależna i samowystarczalna.
Na tamten moment najlepszym rozwiązaniem wydawała mi się ucieczka. Rozpoczęcie wszystkiego na nowo w innym miejscu, poza moim rodzinnym miastem. Mimo, że kochałam Toronto całym sercem, nie było ono dla mnie takie samo jak kiedyś. Przestałam czuć się w nim bezpiecznie i komfortowo, co nie zmienia faktu, że tęsknię za nim i bliskimi, których tam zostawiłam.
Moim nowym domen stał się Montreal. Dzięki nie małej pomocy rodziców zamieszkałam w pięknym, nowoczesnym, ale za to przytulnym apartamencie.
Czas mijał, a ja próbowałam zostawić przeszłość daleko za sobą.
CZYTASZ
I will always love you | Shawn Mendes [Zakończone]
FanfictionPielęgniarka podała mi moje dziecko mówiąc - Gratulacje, śliczna i zdrowa dziewczynka. Jak da pani jej na imię? - Nazwę ją Olivia. - Piękne imię, zostawię panią na chwilę samą, aby mogła się pani nacieszyć. Skinęłam tylko głową i przytuliłam...