4

14.9K 294 61
                                    

Melody

Wstałam o godzinie 10.45, przykryłam moją śpiącą córeczkę szczelniej kołdrą, aby nie zmarzła. Podeszłam do szafy i wybrałam ubrania. Wzięłam prysznic i przebrałam się w szarą bluzę z Calvina Kleina i czarne jeansy. Zrobiłam makijaż, a włosy uczesałam w wysokiego koka. Wróciłam do pokoju i uszykowałam dla Liv witaminy i ubrania takie same jak moje plus białe body pod spód. Zeszłam na dół do kuchni. Mama siedziała w salonie pijąc herbatę.

  - Hej

  - Hej córeczko zrobiłam dla was śniadanie, jest w kuchni na wyspie kuchennej.

  - Dzięki mamuś.

Wypiłam kawę  zbożową zjadłam śniadanie i poszłam na górę. Olivia już nie spała, nakarmiłam ją i przebrałam. Dochodziła godzina 12, a ja leżałam leniwie w salonie na dywanie zabawiając Liv. Powoli zacznę się zbierać może wpadnę na jakieś zakupy, żeby za bardzo nie myśleć o tej rozmowie. Boję się jak cholera.

  Shawn

Od godzimy 6 jestem na nogach obecnie jest 9, nie mogę spać. Potrzebuję się komuś wygadać. Dzwonią do Geoffa.

  - Halo?

  - Cześć Geoff

  - Potrzebuję pomocy, muszę pogadać.

  - Co się stało?

  - Melody...

  - Nie kończ, zaraz będę.

  - Dzięki stary

Rozłączyłem się i siedziałem na kanapie. Gdyby nie chłopaki z teamu nie wiem co by się teraz ze mną działo. Mam najlepszych przyjaciół, oczywiste rodzina też bardzo mnie wspierała, ale nie mogli być przy mnie w każdej chwili. Usłyszałem dzwonek do drzwi.

  - Otwarte  - krzyknęłem

  - Co tam Shawniątko?

  - Mówiłem ci, żebyś przestał mnie tak nazywać.

  - Oj daj spokój, co cię trapi przyjacielu - rozwalił się na kanapie.

  - Mam dziecko - wypaliłem, a Geoff wytrzeszczył oczy.

  - Robisz sobie ze mnie jaja. W co ty się wpakowałeś dzieciaku, nie umiesz sobie wybić z głowy Melody, z którą sam zerwałeś! A teraz jeszcze to. Skąd wiesz, że to twoje dziecko?!

  - Ma moje oczy.

  - Co? To ile ma te dziecko?! - niedowierzał.

  - Rok i 3 miesiące.

  - Zdradziłeś Mel?! - krzyknął

  - Mam dziecko z Melody.

  - Cholera ja już nic nie rozumiem.

Opowiedziałem mu wszystko po kolei z naszej wczorajszej rozmowy.

  - Nasze Shawniątko wylatuje z gniazda.

  - Nie żartuj sobie, nie wiem co robić. Ona ułożyła sobie wszystko na nowo beze mnie.

  - Ma kogoś? - pokręciłem przecząco głową. - To nie widzę problemu.

  - Ona nie mieszka już w Toronto.

  - Boże, Shawn czy ty musisz tak wszystko komplikować. Jak się kochacie  przeprowadzka nie będzie problemem.

  - A co jeśli ona do mnie już nic nie czuję?

  - Na to ci nie mogę odpowiedzieć. - westchnęłem ciężko. - Ja się zwijam, przemyśl co chcesz jej powiedzieć, tylko nie tchórz.

I will always love you | Shawn Mendes [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz