❤ 21 "No dalej... Pocałuj mnie" ❤

847 46 35
                                    

[Łukasz]
Marek dziwnie się zachowuje. Jakby coś przede mną ukrywał...
Nie...
Niby co?
Czy on z kimś się spotykał pod moją nieobecność?
Nie...
Nie zrobiłby tego...
Chyba...

Dobra, koniec rozmyślania, zajmij się spędzeniem wieczorku z Mareczkiem.

-Maruś?
-Tak?
-Wiem, że dziwne pytanie, ale to... my jesteśmy razem?
-Jeżeli mi wybaczysz tą dziewczynę... to tak...
-Oczywiście, że Ci wybaczam! Poniosło mnie wtedy, bardzo przepraszam Marku...- mówiąc to spuściłem głowę.
-Nie ma za co przepraszać!- krzyknął, po czym mnie przytulił.

[Marek]
Zastanawiałem się czy to odpowiedni moment aby go pocałować... To będzie pierwszy raz... Z Lilianną się nie całowaliśmy... Nawet z Adrianem nie...
Ehh...
Okej...
Pocałuję go...

Nie czekając dłużej, dotkąłem ręką jego podróbka i obróciłem go w moją stronę. Teraz patrzyliśmy siebie prosto w oczy. Jego piękne niebiesko-zielone tęczówki dawały takie poczucie bezpieczeństwa...
Mógłbym patrzeć w nie bez końca...
Teraz przypomniało mi się każda chwila spędzona z tym ideałem...
Łukaszem...
Łukaszem, który miał być moim Łukaszem...
Moim szczęściem...
Sensem istnienia na tej ziemi...
Życiem...
Miał nim być Łukasz...
No właśnie...
Łukasz...
Nie Lilianna...
Nie Adrian...
Tylko Łukasz Wawrzyniak...

-No dalej... Pocałuj mnie...- usłyszałem od chłopaka. Zdziwiło mnie to bardzo...
Bez chwili zakłopotania przybliżyłem swoje usta do jego.

-Nie.- powiedziałem po chwili. -Nie mogę...- wstałem i pobiegłem do pokoju na górze.
Czy dobrze zrobiłem?
Tego nie wiem, ale przecież mam Adriana! Zapomniałem o nim! On nadal jest w szafie!
Zamknąłem za sobą drzwi do mojej sypialni i otworzyłem w pośpiechu szafę. I dziwo nie było go tam, lecz znalazłem karteczkę:

Marku, chcę abyś wiedział, że słyszałem Twoją rozmowę z Łukaszem...
Mam nadzieję, że między wami do niczego nie dojdzie, bo jeżeli tak, to inaczej porozmawiamy...
Mam swoje źródła informacji...
Spotkajmy się jutro o 23:00 w parku...
Jeśli nie przyjdziesz...
Rozliczymy się kiedy indziej...
Dobrej nocy Mareczku...


Nie chcę nic mówić, ale trochę się przestraszyłem. Postanowiłem zejść na dół, ale w ostatniej chwili przypomniałem sobie o minionym incydencie. Kurde... Co teraz zrobić?

[Łukasz]
Marek już miał mnie pocałować i co?
Gówno!
Teraz już nie mam wątpliwości, że się z kimś spotykał...
Unika mojego wzroku, teraz uciekł...
Nigdy taki nie był...
Czy on myśli, że tego nie widać?
Pewnie tak...
Ja potrafię to wyczuć...
W sumie każda osoba umiała by to dostrzec...
Ja już sobie z nim porozmawiam...

Zobaczyłem Marka schodzącego powoli po schodach...
-Marek! Chodź tutaj!- powiedziałem ostrym głosem. Może nie najlepiej postąpiłem, ale niech ma szczeniak nauczkę.
-C-co s-się s-stało Ł-Łuk-ki?
-Ty dobrze wiesz co się stało!
-N-nie... N-nie wiem...
-Spotykałeś się z kimś pod moją nieobecność!
-Nie! Łukasz!
-Co Łukasz? Co Łukasz?!
-Nieprawda! J-ja k-kocham tylko Ciebie!- wykrzyczał przez łzy. Dotarło do mnie, że możliwe, że to miał być jego pierwszy pocałunek, może się bał... Przecież nie mogę za dużo wymagać od niego...
-J-ja... przepraszam Marek... Ż-że j-ja tak Cię osądziłem...
-N-nie ma za co.- rzucił się na mnie i mocno przytulił.
-Kocham Cię Marek...
-Ja Ciebie też Łukasz.












                      cześć :3

Powoli zbilżamy się do waszego wyczekiwanego maratonu ♡

Tu składać skargi, że nie było kissa >>>>


Ogłaszam, że pierwszy maraton zacznie się w poniedziałek (15.07) :)))

Co do maratonu, to rozdziały będą przez tydzień, codziennie, około godziny 22/23 (czasem może wcześniej) :)))
Będą miały od 700 do 1000 słów :)))

Bardzoooooooooooo Was przepraszam, że dawno rozdziału nie było, ale byłam (w sumie jestem, bo pisze to 08.07) w Grecji, a za neta trzeba płacić...
Dokładniej to jakoś 20 euro za jeden dzień :///
Dlatego mam nadzieję, że maratonik wam to wynagrodzi :)))

Ale się rozpisałam xdd

Papapapa ♡

"Nowy" [KxK]Where stories live. Discover now