?¿
[Łukasz]
Ktoś otworzył drzwi. Cholera, co się dzieje?
Szybko przykryłem kocem moją dolną część ciała, a Marek wytarł rękawem bluzy buzię ubrudzoną w mojej spermie.
Nagle zza rogu pojawił się...
Adrian.
NO KURWA CZEMU ON?!
- Ooo... Przepraszam, że bez pukania, ale było otwarte.
- Było zamknięte Adrian. - zgromiłem go wzrokiem.
- Oj, na prawdę? Jaka szkoda...
- Czego chcesz?
- Marka, a czego?
- Po pierwsze "kogo", a nie "czego", a po drugie nie dam Ci go.
- Po pierwsze "czego", bo to moja zabaweczka, a po drugie sam sobie go wezmę.
- Łukaś... Twój brat to demon. - szepnął mi do ucha Mareś.
- On nie jest moim bratem.
- J-jak to?
- Może się wytłumaczysz tato?
- Mówiłem Ci coś Łukasz! - wrzasnął zdenerwowany.
- Masz jaja aby robić takie rzeczy to miej teraz by się wytłumaczyć przed Twoją "zabaweczką"? - zapytałem.
- Nie będę temu gówniarzowi niczego tłumaczył!
- To może ja powiem. - zdecydowałem się.
- A tylko spróbuj... - zagroził.
- A żebyś wiedział.
- Nie zrobisz tego.
- Zrobię. Ale najpierw zadzwonię na policję i powiem, że się włamujesz.
- Ciekawe kto Ci uwierzy...
- Mamy tu kamery. - przypomniałem.
- Aha... - powiedział zdenerwowany. - Ehym... Wiecie... Wpadnę później, zapomniałem, ż-że mam ważne spotkanie. - oznajmił, gdy wciągnąłem telefon.
- Haha! To śpiesz się! - krzyknąłem kiedy już wychodził. Spojrzałem na Marka. Jego twarz wyrażała coś typu "Co tu się właśnie stało?" lub "O co chodzi?".
- Łukasz... Może mi powiesz CO TU SIĘ DZIEJE?!
- Okej, okej. Więc...
- Więc?
- Adrian to... Mój ojciec.
- Jak... jak to?
- Normalnie.
- Ale... wy macie tyle samo lat i-i... on mi mówił wszystkie te historyjki to... to było nieprawdą?
- A co Ci mówił?
- Że zawsze mu zabierałeś pieniądze, aż w końcu go pobiłeś i miał drogą operację, że aż twoi rodzice musieli sprzedać dom. Potem ty zająłeś się narkotykami, a on przeprowadził się do babci. Miał dziewczynę Karinę, miał paczkę przyjaciół, ale ty ich wszystkich odbiłeś.
- I ty mu w to uwierzyłeś? - zaśmiałem się z opowieści Marka.
- Noo... Wydawał się przekonujący...
- To teraz ja Ci opowiem moją wersję, ok?
- Tak.
- Więc... Jak byłem mały to miałem kochających rodziców... Do czasu. Gdy miałem około... no chyba z 11 lat to... Adrian, czyli mój ojciec, zaczął mnie... Molestować... - łzy zaczęły mi spływać po policzkach na wspomnienie tamtych lat.
- Łuki... Nie płacz, proszę... Ja... Ja tak bardzo tego nie chcę... Ty jesteś taki dla mnie ważny, nie możesz płakać. Zapomnij o tamtch latach, proszę...
- Łatwo Ci mówić! Tak, zapomnę! Ciebie nikt nie gwałcił jak byłeś mały! Nie wiesz jak to jest! - wykrzyknąłem mu prosto w twarz ze łzami.
- J-ja... Przepraszam Łuki...
- To ja przepaszam. Mogłeś nie wiedzieć, racja. To tylko moja wina. Nie potrafię zapanować nad emocjami. Wpadam w furię, krzywdzę ważne osoby... Cały Wawrzyniak...
- Łukiś... To nie prawda.
- Yhym... Na pewno.
- Prawda, złościsz się, krzyczysz, ale każdy może być czasem wściekły. I nie ma w tym nic złego. Ty jesteś akurat idealny, kochany, opiekuńczy i nie zamieniłbym Ciebie na nikogo innego, rozumiesz? Nikogo innego.
- Jejciu Marek... Ja... Ja... No kurwa jesteś najsłodszą istotką na ziemi, no! Jesteś tak uroczy i kochany, że... no słodki aż do schrupania! Najchętniej to bym teraz Cię wycałował, przytulił i nigdy nie puścił!
- To to zrób.
- M-mogę?
- Sądząc po tym, co robiliśmy przed chwilą, nie widzę żadnych zastrzeżeń. - odpowiedziałem. Przybliżyłem się do jego ust i wbiłem się w nie. Toczyliśmy krótką walkę o dominację, którą wygrałem. Muszę mu pokazać kto tu rządzi. Raz był seme i koniec. Maruś musi być uległy.
Całowaliśmy się tak agresywnie, było nam tak dobrze... Nagle musieliśmy przestać, bo zabrakło nam powietrza. No kurwa jebany tlen!!!
Opadliśmy zmęczeni na kanapę. Przykryłem nas kocem. Za dużo emocji jak na jeden dzień. Po chwili zasnęliśmy.Hejciaaa 💐
Ktoś się spodziewał takiego zwrotu akcji?Myślicie, że chłopaki już będą razem?
Nie zapominajcie o Adrianie, muhahahahah 😈

YOU ARE READING
"Nowy" [KxK]
RomansaMarek to zwyczajny nastolatek, może troszeczkę biedniejszy niż pozostali. Łukasz to bogaty 24 latek, który zdobył popularność i fejm dzięki Asku. Pewnego razu chłopak musi się przeprowadzić i iść do nowej szkoły. Spotyka na swojej drodze Marka Krus...