Minęły dwa tygodnie od czasu finału. Dolly mówiła nam, że czeka nas jeszcze wywiad. Więc nie byliśmy zaskoczeni, kiedy do naszych skrzynek pocztowych dotarł list z informacjami i instrukcjami.
***
- Witam państwa! Z tej strony Dolly. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście! W dzisiejszym programie podsumujemy wyniki show, które nie schodziło z ust widzów przez ostatnie paręnaście dni. Ale czym ono by było bez naszych ukochanych uczestników? Powitajmy ich brawami!
Wziąłem ostatni głęboki oddech i przymknąłem oczy. Dobra. Wejdę tam, odpowiem na parę durnych pytań i wszystko wróci do normy. Tak?
- Idź żesz Siódmy. – mruknęła Hippo, popychając mnie lekko na przód.
Z niechęcią wyszedłem na scenę. Rzuciłem okiem na zgromadzoną na widowni publiczność. Roześmiany i podekscytowany tłum wskazywał na nas palcami. Poczułem, jak żołądek podchodzi mi do gardła.
- Witajcie kochani! – powiedziała głośno Dolly.
Rozłożyła ręce jakby chciała mnie przytulić. Nieśmiało ją uścisnąłem, po czym odszedłem od niej i zająłem swoje miejsce. Przynajmniej eleganckie, czerwone kanapy były wygodne.
Koło mnie miejsce zajęła Hippo razem z Daxem, a naprzeciwko nas usiedli Nerka, Robcio i Rubel.
- Cieszę się, że mogę znowu was wszystkich zobaczyć. – oznajmiła, uśmiechając się szeroko – Na szczęście nikt nie stracił wtedy życia.
Odpowiedziała jej niezręczna cisza.
- A właśnie. Jak twoja rana, Suchar?
- Nie jest źle. Najgorsze już za mną.
- Spędził parę dni w szpitalu. Ale obyło się bez operacji, więc mogło być gorzej. – dodała Hippo.
- Dobra. To może przejdźmy teraz do właściwej części tego programu. Jak wiecie, Nerka przejęła w całości wasze części nagrody. Zgodnie z naszym układem.
Nasza przyjaciółka opuściła głowę zawstydzona.
- Ale pieniądze to nie wszystko. Macie jeszcze sławę oraz wspaniałe wspomnienia!
Tamtego wieczoru nikt nie był zbyt rozmowny. Prowadzącej udało się wycisnąć z nas jeszcze trochę, przez ponad dwie godziny ciągłych rozmów. Kiedy w końcu pozwolili nam wyjść szybko udaliśmy się do wyjścia z budynku.
- Myśleliśmy, że można ci ufać! – krzyknęła Hippo do Nerki, która stanęła skulona metr przed nią.
- Zostaw ją. – mruknąłem spokojnie, kładąc jej rękę na ramieniu.
Westchnęła z wściekłością i odeszła.
- Dlaczego to zrobiłaś? – zapytałem stanowczo. – Wydawało mi się, że jesteśmy ekipą. Że działamy razem.
- Naprawdę nie wiem co mnie wtedy podkusiło by to zrobić...
- Zmusili cię?
- Nie. Sama to zrobiłam. Ale żałuję. To już więcej się nie powtórzy! Mogę wam oddać te pieniądze.
- Tu nie chodzi o pieniądze, Nerka. Ale o zaufanie. A ty właśnie to wszystko zaprzepaściłaś. Nie odzywaj się do nas. A przynajmniej do mnie.
- Ale... Czekaj!
Powoli odwróciłem się i zacząłem iść w kierunku mojego samochodu. Rodzina już na mnie czekała.
- Przepraszam!
Zignorowałem jej wołanie i wsiadłem do środka.
- I jak? Fajnie było? – zapytał mój tata, zaraz kiedy znalazłem się w pojeździe.
- Powiedzmy. – odparłem.
***
Oczywiście zostały jeszcze podziękowania i parę innych pierdół :3
YOU ARE READING
Wyjazd z Książkotworami v3
FanfictionCzy szóstce bohaterów z dobrze znanego nam serwera, wybranych przez Siódmego, uda się wydostać z wyspy w zaledwie 24 godziny? Czy każdy z nich ujdzie z życiem? Czy Dolly spełni swoje krwiożercze ambicje i osiągnie sukces swoim nowym show? Totalnie o...