60. „Zapominam cię, co mam zrobić z tym..."

591 39 35
                                    

„Zapominam cię

Co mam zrobić z tym?

Jeszcze tylko wspomnień garść

W mej pamięci wciąż się tli

Zapominam cię

Swoje robi czas

Znów przywołać próżno chcę

Twoje imię któryś raz" *

Spinner's End, 31 lipca 1996

Severus Snape obudził się oblany potem i usilnie próbował przypomnieć sobie swój sen. „Przypomnij sobie" powiedział mu na pożegnanie Dumbledore i nagle Severus zrozumiał przesłanie, jakie niosły ze sobą te słowa. Dlaczego ja to robię? Jak to dlaczego? Mam pomóc Dumbledore'owi chronić Harry'ego. Mam chronić... syna Lily! Lily... Wspomnienia o jego pierwszej miłości powróciły do niego w tej jednej chwili i widział je wyraźniej niż kiedykolwiek. Znowu czuł ból odrzucenia, rozpacz po jej stracie, nienawiść do Jamesa Pottera. Wszystko to, co odeszło, gdy pokochał Neri. No właśnie, Neri! Jak mógł o niej zapomnieć?! Ubrał się szybko i wezwał do siebie Glizdogona.

- Wychodzę - oznajmił twardo. - Muszę się spotkać z tą szlamą, która tak interesuje Czarnego Pana.

Peter pokiwał głową i poczuł się usatysfakcjonowany. Chciał śledzić Snape'a, ale ten zdążył się deportować. Tymczasem Severus już pukał do drzwi Neri.

- Och! - krzyknęła dziewczyna i rzuciła mu się na szyję. - Sev, tak się bałam.

- Musimy pogadać - powiedział i odsunął się od niej. Przeszedł do salonu i usiadł w jednym z foteli. Neri usiadła w drugim i spojrzała na niego uważnie. Czuła, że coś jest z nim nie w porządku.

- Dumbledore... on coś mi zrobił - powiedział Snape z wysiłkiem. Bał się, że nie będzie umiał jej tego wytłumaczyć. - On mi przypomniał o... o wszystkim. O tym, dlaczego zacząłem mu pomagać. O... o niej i...

- Rzucił na ciebie urok, tak? - Zgadła Neri i poczuła złość na dyrektora. Większą, niż kiedykolwiek. Dziewczyna wiedziała, że jej i Severusa charaktery nie pozwolą im na bezproblemowe i bezkonfliktowe życie, ale przynajmniej starali się coś razem zbudować, a Dumbledore wszystko burzył! Po raz kolejny igrał z ich uczuciami!

- Chyba tak - przyznał Snape. - Nie mogę nic poradzić na to, że cały czas o niej myślę! Nie mogę przestać! Neri, przepraszam, ale nie wiem, czy dam radę...

- Sev, nie mów nic więcej, proszę cię - Dziewczyna na wszelki wypadek nie dopuściła do dalszych tłumaczeń. - Cokolwiek teraz czujesz, to nie jest prawdziwe. Za... za jakiś czas wszystko wróci do... do normy.

- A co, jeśli nie? - Snape czuł, że traci nad sobą kontrolę. - Jeśli on nie zdejmie klątwy zanim... To znaczy, jeśli tego nie da się cofnąć? - Mało brakowało, a treść jego ostatniej rozmowy z Dumbledore'em przestałaby być tajemnicą.

- Nie wierzę w to, że Dumbledore rzucił na ciebie zaklęcie, którego nie da się odwrócić!

- Bo ty wciąż jesteś taka naiwna! On manipuluje nami wszystkimi! - Severus próbował się uspokoić. Nie chciał na nią krzyczeć, bo w końcu nie była niczemu winna. - Neri... muszę iść... od tych myśli boli mnie głowa. Ale pamiętaj... uważaj na siebie i nie ufaj nikomu!

- Sev... kiedy... kiedy cię zobaczę? - Głos jej się łamał, a w oczach szkliły się łzy.

- Nie wiem - wyznał szczerze. - Postaram się jak najszybciej znaleźć dla nas chwilę.

Severus Snape - trochę inna historia TOMY II - VIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz