06 lipca 1997
– Neri – zaczął Severus ze smutkiem, kiedy rano jedli śniadanie, – Jutro... powinienem już dostać wezwanie.
– Domyśliłam się – mruknęła. – A ja od jutra przenoszę się na Privet Drive.
– Będziesz go pilnować? – spytał, jakby znudzony.
– Tak – wyjaśniła. – Na zmianę z Bellą i Syriuszem. Ustaliłam z Moody'm, że tak będzie najlepiej. A właśnie, on... wie, że ty...
– Powiedziałaś mu?! – podniósł głos.
– Nie – uspokoiła go. – Przeczytał treść listu, który dostałam od Dumbledore’a i wyciągnął trafne wnioski.
– Kto by pomyślał – zakpił i zapytał nagle. – Neri, czy ty... chcesz, żebym ci mówił... o tym, co planuje Czarny Pan?
– Sev, powiedziałam wszystkim, że nie przekazujemy sobie nawzajem żadnych informacji, więc niech tak zostanie.
– Uwierzyli ci? – powątpiewał.
– Nie sądzę, ale właśnie dlatego nie chcę nic wiedzieć.
– Może to i lepiej – stwierdził po chwili i nagle dodał: – Będę musiał jakoś dostać się do Hogwartu, żeby porozmawiać z... jego portretem. Szkoda tylko, że nie powiedział mi, jak tam wejść tak, żeby nikt się nie zorientował.
– Proponuję tunelem z Miodowego Królestwa – stwierdziła beztrosko. – A właściwie... ze Świńskiego Łba, łączą się ze sobą, a wychodzisz już w zamku, omijając błonia...
– Skąd ty to wiesz? – spytał podejrzliwie.
– Nie patrz tak na mnie – zachichotała. – Jakoś trzeba było przemycać piwo kremowe do zamku.
– Zastanawiam się... biorąc pod uwagę twoje szkolne występki... Kiedy ty miałaś czas na naukę? – spytał uśmiechając się lekko.
– Na szlabanach z tobą – parsknęła śmiechem. – Za to teraz przynajmniej mogę ci pomóc dostać się niepostrzeżenie do zamku.
– Dzięki – mruknął. – Neri, pomyślałaś może o tym, że Jack nie powinien wracać do szkoły po wakacjach?
– Pomyślałam – odparła. – Jak również o tym, że on i młodzi Millerowie powinni umieć się bronić, jeśli zdecydują się wrócić.
– Chcesz uczyć dzieciaki, jak walczyć? Nie lepiej ich tutaj ukryć? Nie dam rady jeszcze ich pilnować.
– Sev, to ich rodzice podejmą decyzję, a nie ja. Jeśli będą się upierać przy powrocie, to ich nie powstrzymam – skwitowała i spytała: – A jutro... o której spodziewasz się wezwania?
– Wieczorem – stwierdził niechętnie. – Czemu pytasz?
– Bo... muszę ci o czymś powiedzieć – wyznała i wstała od stołu.Przeszła do salonu i usiadła na kanapie. Severus podszedł do niej i zajął jeden z foteli. Instynktownie czuł, że to, co chciała mu powiedzieć, nie będzie mu się podobało i że powinien zachować dystans.
– Severusie, Dumbledore kazał mi... dowiedzieć się... jak dokładnie działa Mroczny Znak, żebym wiedziała, jak znaleźć Voldemorta... gdyby... zaszła taka potrzeba – powiedziała tak spokojnie, jak tylko mogła.
– I co, mam ci na to pozwolić? – spytał obracając rękę tak, żeby widziała jego znamię. – Nawet jeśli nie podoba mi się ten pomysł?
– Nie... ja już wiem... – odparła i wyciągnęła przed siebie lewą rękę.Severus patrzył zdumiony, jak zaciska dłoń w pięść, jak na jej gładkiej skórze pojawia się błękitny, świetlisty zarys czaszki, jak pozostaje na niej prawie niewidoczny, ale jednak wyraźny.
– Coś ty zrobiła?! – krzyknął przerażony.
– To tylko... widmo – wyjaśniła, przestraszona jego reakcją.
– Neri! – Severus nie był w stanie się uspokoić. – Dlaczego? Chcesz się znowu z nim... spotkać?
– Nie chcę, ale mogę nie mieć wyjścia...
– I musiałaś sobie to zrobić? – pytał dziwnym głosem, w którym strach mieszał się z rozpaczą. – W tym celu potrzebowałaś Mrocznego Znaku? Nie wystarczy, że ja taki mam? Czy ty wiesz, co będzie, jak ktoś się o tym dowie?
– Sev, przecież... to tylko zaklęcie...
– Tylko zaklęcie? A skąd wiesz, że dobrze je rzuciłaś? Że się nie pomyliłaś? Nie robiłaś tego wcześniej!
– Nie sądzę, żebym się pomyliła – Neri była nieludzko spokojna. – I zrobiłam to tylko po to, żeby móc cię chronić.
– Nie chcę, żebyś się dla mnie narażała! Nawet nie próbuj – wskazał na jej rękę. – Tego... używać!
– Sev! Czy ty nie rozumiesz, że... ja wcale tego nie chcę!? Ale nie pozwolę, żeby Voldemort cię torturował! Nie pozwolę na to, żeby cię powoli zabijał! Czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego, jaki to ma wpływ na twój organizm?
– Przestań, Neri, ja... To nie ty powinnaś mnie bronić!
– Severusie, pozwól mi na to – poprosiła.
– Czy ty wiesz, jak ja się z tym czuję? – spytał bardzo cicho.
– Wiem – stwierdziła podchodząc do niego i biorąc jego twarz w swoje dłonie. – Nie musisz się wstydzić tego, że ktoś się o ciebie troszczy, że chce cię chronić. Ty robisz to dla innych od lat.
– Neri – wydusił z siebie, – Ja nigdy sobie nie daruję, jeśli coś ci się stanie.
– To już wiesz, dlaczego się na to zgodziłam – wyjaśniła.
![](https://img.wattpad.com/cover/139042766-288-k531920.jpg)
CZYTASZ
Severus Snape - trochę inna historia TOMY II - VI
Fiksi PenggemarSpis treści wreszcie naprawiony, więc tutaj będę kontynuować tę opowieść. ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** 11.2020 #7 w severussnape 👍 10.2019 # 2 w Severus 💖 Dziękuję 😘 ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** Opis: Życie Mis...