31

9.2K 161 63
                                    

Zanim zacznę. Troszkę mi przykro z powodu złego odbioru mojej nowej książki.
Zaczęłam ją.pisać w maju i tak powstało 10 rozdziałów i książka była zapisana na pv.
No ale cóż.
Jeżeli nie spodobała wam się to zawieszam ją.
Ale "Hug me, Daddy" dalej będę pisać! 💋
__________________________

Na co ja odepchnęłam go od siebie i wybuchałam płaczem.
Nie dałam rady..

- Ej.. Malutka? Ktoś Cię skrzywdził? Jeśli tak to muszę no tyk wiedzieć.. Możesz mi zaufać. - mówi podchodząc do mnie.

Kiwam głową na "nie".

- To w czym problem? - pyta opierając swoje czoło o moje a po chwili zaczyna mnie delikatnie całować.

Oddaję pocałunek ale nie trwa on długo ponieważ brunet zaczyna znowu coś do mnie mówić.

- To jak? - pyta spokojnie.

Nie wiem czy mu powiedzieć boję się jego reakcji.

- Myszko...

- Zgwałcił mnie.. - szeptam

- Co? Myszko powtórz, nie słyszałem. - mówi dalej spokojnie.

- Nic.. - odpowiadam.

- Mów bo będę zły.. A nie chcesz tego baby.

- Zgwałcił mnie.. - powtórzyłam i wybuchałam glośnym płaczem.

Na moje słowa jego oczy pokazywały przerażenie.
Martwił się..
Ale było też widać złość..
Natychmiast mnie przytulił i wziął mnie na kolana, kołysając.

- Już csii.. - ucisza mnie lecz ja dalej głośno płacze i wtulam się w jego tors.

- Powiedz mi kto.. A rozjebie gnojowi ryj.

- Ten twój kolega.. - mówię nie śmiało.

- Kurwa! WIEDZIAŁEM!

- J-jak to? - pytam, jąkając się.

- Wiedziałem, że jakąś zaliczył.. Był zbyt dumny.. Ale nie wiedziałem, że moją myszke..

- Tatusiu.. - zaczynam znowu płakać i mocniej wtulam się w jego tors.

- Csii.. Zadzwonię po znajomego, przypilnuje Ciebie gdy mnie nie będzie. Idę mu rozjebać ryj.

- Niee!!!! - od krzyczę i po chwili mówię dalej - Nie zostawiaj mnie znowu.. Nie chce.. Boję się..

- A dasz radę sama? - pyta tym swoim seksownym głosem.

Nie wiem dlaczego ale mam ochotę właśnie w tej chwili.

Od razu zawieszam ręce na szyi tatusia i zaczynam go całować, ciągnąć w stronę łóżka.
Gdy już jesteśmy na łóżku siadam na niego okrakiem, robiąc malinki i jednocześnie ściągając jego koszulę.
Gdy już ją ściągnęłam, zaczęłam robić na klatce piersiowej malinki.
Gdy skończyłam swoje dzieło, załapałam tatusia za ręce i zaczęłam energicznie ocierać się o jego członka, którego czułam już przez spodnie.

- Myszko to nie ten moment.. - dyszy.

- Wiem, że tego chcesz.. - odpowiadam.

- Owszem, ale najpierw chce mu rozjebać ryj.

- Tatusiu! Nie wolno tak mówić.. Teraz spotka Cię kara.

Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale stałam się odważna..
Więc przywiązałam go do łóżka po czym...

----------------------
Hejaa! ❤
I jak? Podoba się nowy rozdział? Kolejny już jutro! A to dzięki waszej aktywności.
Dziękuję za wszystko! ❤

Hug me, Daddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz