4

23.6K 269 210
                                    

Bo moi rodzice dla mnie nie istnieją. Matka narkomanka, ojciec pijak..
A rodzeństwa nie mam.
Czuję, że będę bezpieczna przy tatusiu i że na pewno mnie nie skrzywdzi..
No chyba, że nabroję..
_______________

Jest godzina 15:56
Boję się, że nagle ojciec lub matka wróci do domu i nie dam rady wyjść.. A nie chce tu już być. Chcę zacząć nowe, lepsze życie.

* dzwoni telefon *

- Halo? Kruszynko ja już czekam. Pomóc Ci z walizkami czy co Ty tam masz?

- Tatusiu? Skąd masz mój numer? - pytam zaskoczona.

- Ojj nie ważne, mam znajomości i tyle. To pomóc Ci czy nie?

- Nie, nie.. Dam radę.

- Dobrze to ja już czekam. - powiedział po czym połączenie zostało od razu zakończone.

Boję się... Niby mu ufam, niby czuję, że będę bezpieczna ale mały stresik jest.

Nie zastanawiając się dalej, zabrałam walizkę i ruszyłam w stronę drzwi wejściowych.

Gdy je otworzyłam nie wierzyłam własnym oczom..

----------------------
Ajajaja... Przepraszam, że zakończyłam rozdział w tym momencie ale tak już bywa. Hah..
Mam nadzieję, że wam się spodobał rozdział. ;)
☀🍍☀🍍☀🍍☀🍍☀

Hug me, Daddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz