20

12.8K 180 132
                                    

Gdy się obudziłam nie wierzyłam własnym oczom.
On tu jest.
Śpi trzymając moją rękę..
Justin..
Ja go wciąż kocham..
To był mój tatuś..
Chce aby dalej nim był....

Gdy chciałam wstać obudziłam go..

- Boże! Kathy! Jak się czujesz kruszynko?

- Czego chcesz? - pytam sucho

Pomimo iż go nadal kocham nie potrafię tak po prostu przestać myśleć o tej zdradzie i o tym, że poroniłam.

- Jak to czego? Ciebie córeczko.

- Córeczkę to Ty miałeś mieć lub syna! - nie dałam rady się powstrzymać i to mu wykrzyczałam.

Jego twarz od razu zrobiła się blada.

- Jak to? O co tu chodzi? - pyta zszokowany.

- O nic.. - tym razem wyszeptałam a pare łez spłynęło po moich policzkach.

- Mów bo sam się zapytam lekarza!

- Nic Ci nie powiedzą! Jesteś dla mnie obcy!

- Jeśli powiem, że podejrzewam u Ciebie ciążę i jestem ojcem to powiedzą!

- Nic.

- Mów!

- Kurwa dobra! Ruchał mnie ten twój przyjaciel i nagle zemdlałam i tutaj dowiedziałam się, że poroniłam!

- Skarbie.. Przepraszam.. Już go zajebałem ale.. Będę przy tobie.. Czy.. Czy Ty chciałaś to dziecko?

- Nie. Ale jak już było to i tak bym je kochała! To moja wina! Zabiłam własne dziecko!

- Spokojnie! Skarbie będę przy tobie a teraz wypisuję Ciebie na własne żądanie i chuj mnie to obchodzi! Rozumiesz?!

Na jego słowa kiwnęłam tylko głową i czekałam na dalszy przebieg akcji..
Jednak zanim wyszedł wpił się w moje usta.. Całował delikatnie jakby bał się, że zrobi mi krzywdę..
Kocham go.
To mój i tylko mój tatuś!

-------------------
Hejaa ❤
I jak? Cieszycie się, że się pogodzili? 😁
Kolejny rozdział wyjątkowo * za aktywność * już jutro! ❤❤
Dziękuję za ponad 3000 wyświetleń!!! 😭❤
I za 200 gwiazdek a nawet i ponad! 🙈😭❤

Hug me, Daddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz