34

8.1K 162 65
                                    

Justin pov:

Byliśmy w miejscu, w którym malutka nie chciała być. Staliśmy już przed drzwiami gdy nagle zauważyłem, że nie jest z nią za dobrze i gdy chciałem już się spytać czy wszystko w porządku, straciła przytomność.
Na szczęście zdążyłem szybko się zbliżyć i złapać ją.
Nie miałem zamiaru tego lekceważyć więc wziąłem ją na ręce, zaniosłem do auta i ruszyłem do szpitala.
Niby to zwykłe stracenie przytomności ale za bardzo się martwię, bardzo dużo ona dla mnie znaczy.
W pewnym sensie jest dla mnie całym światem.
___________________

Nie traciłem ani chwili i podjechałem autem na miejsce przeznaczone dla karetki i wbiegłem z malutką do szpitala, trzymając ją na ręcach.

- Przepraszam! - podnoszę lekko głos.

Na moje zawołanie reaguje jedna z pielęgniarek i podbiega do mnie dość szybko.

- Co się stało? - pyta mnie nerwowo.

- Straciła tak nagle przytomność i nie budzi się cały dojazd tutaj. - odpowiadam.

- Dobrze, proszę za mną.

Robię tak jak kazała po czym jesteśmy w jednej z sali gdzie kładę moją malutką myszkę na łóżku.

Odchodzę troszkę aby pielęgniarka mogła zobaczyć jak dalej rozwija się sytuacja.

- Ciężko oddycha, potrzebny jest jej tlen. - mówi. - Zawołasz tutaj jakiegoś wolnego lekarza? Proszę.

Na jej prośbę kiwam tylko głową i robię to o co poprosiła.
_________________

Od 10 minut pielęgniarka i lekarz badają Kathy.
Nagle lekarz odwraca się do mnie i patrzy na mnie smutnym wzrokiem.

- Przykro mi.. Ona..

------------------------
Hejka! Nie mam weny dalej.. Ale nie mam serca zostawić was bez rozdziału! ☺
Mam nadzieję że w jakimś stopniu jesteście szczęśliwi.
Koleiny rozdział będzie w sobotę. :))
Czyli 27.07 ☺

Hug me, Daddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz