Liam
Zacząłem przeszukiwać kieszenie, ale okazało się, że zapomniałem kluczyków.
- Muszę wrócić się do firmy – wymamrotałem.
Niestety nie wszedłem do środka. Przy wejściu natknąłem się na Zayna.
- Możemy porozmawiać? – spytał.
- Nie.
- Już uciekasz z firmy? – Usłyszałem pytanie. Niespodziewanie podszedł do nas Jared. – Rozumiem, że chciałeś jedynie przekazać mi informację dotyczące zmian, które sami wprowadziliście.
- Dziś jestem bardzo zajęty. Jutro wdrożę się w pracę.
- Czyli dziś jesteś rozchwytywany, tak? – spytał Jared.
- Muszę załatwić wiele niecierpiących zwłoki spraw, a firma potrzebuje skupienia i uwagi z mojej strony, więc to wszystko zostawiam na jutro. Wyszedłem nie dawno z więzienia, więc rozumiesz mam bardzo dużo na głowie, a dzień taki krótki – powiedziałem spoglądając od czasu do czasu na Zayna. Był blady i podenerwowany.
- Moja firma oblegana przez byłych więźniów – burknął.
- Z tego, co wiem firma nadal należy do twojego ojca. Nie masz w pełni podpisanych dokumentów własnościowych tego budynku.
- Ciekawe czy tak jak jesteś poinformowany o sytuacji tak będziesz znał się na działaniu tej korporacji. – Spojrzał na Zayna. – A poza tym skąd wy się znacie? – spytał.
Zayn wyglądał na wystraszonego.
- Z więzienia. Byliśmy w tej samej celi.
- Czyli już wiem skąd jesteś tak dobrze poinformowany o sytuacji firmy – oznajmił.
- I tu się mylisz. Mam swoich informatorów. Twój kuzyn nadaje się do ciekawszych rzeczy niż rozmowy o cyferkach i papierkach – powiedziałem i zbliżyłem się do Zayna.
- A, rozumiem – rzekł Jared i odszedł z uśmiechem na twarzy.
Zostaliśmy sami.
- Czemu pobladłeś na jego widok? – spytałem Zayna.
- Nie musze ci odpowiadać na żadne pytania, tak to brzmiało – burknął. – Nie powinieneś mówić mu skąd się znamy.
- Gdybyś się tak nie przyglądał mojej osobie, a potem nie szukał w firmie nie zaciekawiłaby go nasza zażyłość – powiedziałem. - Teraz jeszcze nas zobaczył, więc...
- To nie ma znaczenia – wtrącił. – On i tak prędzej czy później by się dowiedział. Sprawdza cię – oznajmił Zayn.
Kończyłem palić papierosa. Zaciągałem się resztkami, a następnie wypuściłem ze swojego wnętrza szary dym patrząc nie tylko na otaczający mnie ogromny świat, ale na zebranych na tarasie przyjaciół, którzy przeglądali dokumenty.
- Jutro odbędzie się zebranie – powiedział Kaan. – Rozmawiałem ze wspólnikami niektórzy nie są zadowoleni ze zmiany, jaką niespodziewanie wprowadziłem. Jutro spotkamy się z tymi, którzy przyjęli moje zaproszenie na poranną kawę. Przedstawię cię. Musisz zrobić na nich dobre wrażenie – rzekł.
- Bella Ehdad jest naszym sojusznikiem, prawda? – spytałem. Kaan skinął głową. – Thomas Malik-Dorman, James Malik, tata Zayna oraz Johny Ehdad byli najważniejszymi udziałowcami. Trzech potężnych i inteligentnych mężczyzn stworzyło firmę, ale jeden z nich postanowił zagarnąć wszystko dla siebie.
CZYTASZ
Balans #ziam
RomanceKażdy z nas czasem zadaje sobie pytanie czy istota, która stoi przed nami jest czystą miłością czy samymi kłamstwami... Zayn poznał Liama w trudnym dla siebie momencie i zachłysnął się jego mądrością, wewnętrznym i zewnętrznym pięknem, a przede wsz...