Wracali podziemnymi korytarzami spowrotem na powierzchnię. Pierwszy szedł Ben z Beverly następnie Stanley z Mike'iem za nimi młoda Bowers przytulona do Richie'go, Bill tak jak sobie obiecał chciał się dowiedzieć które z nich podoba się astmatykowi więc zaczepił Eddie'go który szedł na samym końcu.
- Widzę jak na nich patrzysz - Zaczął cicho bez zająknięcia. Najwyraźniej traumatyczne przeżycie pomogło mu się pozbyć jąkania.
- Nie wiem o czym mówisz - Powiedział mniejszy ale jedno wzrok mimowolnie powędrował na ich złączone dłonie.
- Nie udawaj, mów które ci się podoba.
- Żadne... Chyba. Po za tym Richie to chłopak.
- Co z tego?
- Nie jestem gejem.
- Jesteś bi?
- Nie!
Krzyknął. Isabell odwróciła się w ich stronę.
- Eddie-Spagetti dobrze się czujesz?
Chłopak poczerwieniał.
- Właś ziom, wszystko okej?
Zarumienił się jeszcze bardziej.
- Tak.
- Więc lubisz ich oboje.
Powiedział do siebie Bill i z uśmiechem na twarzy podszedł do Bena i Bev.
- Wygrałem z tobą - Powiedział pełen przekonania Rich.
- Co? - zapytała zdezorientowana Isa.
- Powiedziałaś Eddie-spagetti - Wyszczerzył zęby w uśmiechu za co dostał w bok od dziewczyny.
- Tylko dlatego że to się rymuje.
- Wmawiaj sobie. Eddie, a ty co myślisz?
- Myślę, że nie chcę żebyście mnie tak nazywali - przewrócił oczmi.
Drobna ręka Isabell pociągnęła go obok niej.
Kiedy w końcu wyszła z tego piekielnego domu zauważyła że Henrego nigdzie nie ma. Nie chciała sama wracać do domu. Frajerzy więc pojechali z nią. Od progu było czuć metaliczny zapach krwii.
- Tato?
Weszli wszyscy do salonu, dziewczyna pisnęła i zalała się łzami. Jej ojciec leżał w kałuży krwi w fotelu.
- Dzwońcie na policję - powiedziała osuwając się po ścianie.
Policjant zabity przez własnego syna?
Córka pozbyła się znęcającego się nad nią ojca!?
Gazety w Derry od dwóch tygodni pisały tylko o tych dwóch tematach, trwały poszukiwania Henrego jednak ten jakby rozpłynął się w powietrzu.
Beverly została oczyszczona z zarzutów po zeznaniach jej oraz jej przyjaciół. Była jednak pod czujnym okiem opieki społecznej.
Obie dziewczyny przygarnęła bezdzietna ciotka Isabell, która na szczęście mieszkała w Derry. Mimo wstkiego co się tu sało nie chciały opuszczać tego miasta z osobistych powodów.
CZYTASZ
Japa Richie! |Tozier
FanfictionRatując Ben'a z opresji nie myślała o tym, że zostanie wplątana w odwieczną zagadkę Derry. #1 w derry 14.09.2018 #1 w eddie 1.09.2019 #1 w richie 28.04.2021