- Jarvis... - oburzył Tony spod kołdry, pod którą zakopał się po usłyszeniu budzika - Wyłącz to w tej chwili... jest za wcześnie!
- Przykro mi szefie - głos SI rozległ się w sypialni Tony'ego - ale agentka Romanoff czeka w salonie i chce z szefem porozmawiać o jakiejś ważnej sprawie.
- Cholera... - wstał i założył swój czerwony, puchaty szlafrok, obwiązując go w talii - czy ona zawsze musi przychodzić tak wcześnie? - mruknął do siebie i wyszedł do salonu.
Elektroniczny zegar na ścianie pokazał godzinę 10;00, gdy Natasha piła kawę w salonie Starka. Założyła nogę na nogę i poprawiła włosy z cwanym uśmiechem, widząc, że Stark postanowił zaszczycić ją swoją obecnością.
- No proszę proszę, kogo ja widzę - odstawiła kawę na stolik i posłała Statkowi zadziorny uśmieszek - Anthony Stark we własnej osobie!
Tony ziewnął przeciągle, po czym osunął się na fotel z zamkniętymi oczami.
- Nat, jestem ledwo żywy, więc jeśli nie powiesz czegoś co mnie choć trochę rozbudzi to usnę - wymamrotał - Jarvis, kawa.
Ekspres do kawy wydał z siebie piszczący dźwięk i rozpoczął parzenie mocnej kawy. Robot sięgnął po kubek i podał go Tony'emu. Natasha wyjęła małe urządzenie i przycisnęła przycisk na środku. Pilocik wyświetlił hologram nad stolikiem.
- Wczoraj Fury wysłał mi ten filmik, myślę, że Ci się spodoba - znalazła odpowiedni plik i powiększyła go.
Filmik przedstawiał smukłą sylwetkę odpychającą i kołyszącą się między wieżowcami na jakiś linach. Gdy osobnik zbliżył się do kamery, można było rozpoznać, że jest to najpewniej chłopak w czerwono-niebieskim kostiumie, chwytający się budynków za pomocą jakiejś tajemniczej, mocnej sieci, którą wystrzeliwał jakby z nadgarstków.
Gdy wylądował tuż obok autobusu, od tyłu z impetem uderzył w niego samochód i przygniótł go całego. Praktycznie natychmiast chłopak odepchnął samochód i bez szwanku ruszył ulicami w dalszą drogę. Playboy sam nie chciał tego przed sobą przyznać, ale był szczerze zaskoczony siłą i umiejętnościami młodego chłopaka.
Zerknął na Natashę, która przez dłuższą chwilę patrzyła na niego z wymalowanym na twarzy triumfującym uśmiechem.
- Zajęłam się tym - poinformowała Starka zanim zdążył o to zapytać - Peter Parker, 17 lat, Amerykanin, mieszka w Queens. Szerzej znany jako Spider-Man.
Gdy skończyła wyświetliła kolejny filmik, Tony zawzięcie obserwował jak chłopak zwinnie przemieszcza się między budynkami.
Jego ciało było niesamowicie elastyczne, a sam Spidey wykonywał tak skomplikowane figury i akrobacje, że sam Iron-Man nie mógł oderwać wzroku od młodego ciała. Natasha zauważyła tajemniczy błysk w oczach Starka wpatrzonych w hologram. Uśmiech powoli zszedł z jej ust, a triumf w jej oczach odstąpił miejsca podejrzliwemu spojrzeniu, które kierowała w stronę miliardera. Rozpoznała to spojrzenie Tony'ego, które kiedyś tak często kierował w stronę Steven'a Rogersa.
Tylko ona, oprócz Clint'a i Rhody'ego, wiedziała o tajemnej relacji Starka i Rogersa, o czym nie mieli pojęcia nawet sami zainteresowani.
Był to krótki, lecz gorący romans - niestety nie poparty uczuciami.####################################
Cześć kochani! Postanowiłam zacząć swoją przygodę z Wattpad'em, a owocem mojej pracy jest ten rozdział, który właśnie przeczytaliście. Napisałam 3 rozdziały, ale postanowiłam zacząć tym krótkim rozdziałem. Dajcie znać jak się czyta i czy chcielibyście kolejne rozdziały tego shipu! Napiszcie też czy wolelibyście drugą książkę o Stony czy o Ironstrange, bo chcę się za to zabrać. Dziękuje!!
CZYTASZ
𝐖𝐞'𝐫𝐞 𝐍𝐨𝐫𝐦𝐚𝐥𝐥𝐲 𝐊𝐢𝐥𝐥𝐞𝐫𝐬 ~ 𝐒𝐭𝐚𝐫𝐤𝐞𝐫
FanfictionMiliarder, człowiek ze stali. Przez wielu uznawany za najbardziej egoistycznego dupka na świecie. Jednak pod żelazem, garniturem i kontrowersyjną osobowością skrywa się ktoś inny. Tak odmienny i ludzki. Po zerwaniu ze Steven'em Rogersem w jego ży...