Niedługo potem nadszedł grudzień. Wiecie jak czas szybko leci? Mamy chwilowo wolne, a rodzice mają zamiar jechać do mojego brata. Oczywiście zabiorę się razem z nimi. Chce zobaczyć się z Hyunjin'em
Siedząc w aucie po kilku godzinnej podróży naprawdę jest mi nie wygodnie i jedyną rzeczą jaką chciałbym zrobić to położyć się do łóżka. W ogóle to ostatnio zostawiłem swoje słuchawki w pokoju. Ciekawe, czy JunJae je znalazł. Jeżeli tak, to już po moich słuchawkach....
-Hyunjin wie, że przyjeżdżasz?
-Nie mówiłem mu nic, więc pewnie nie wie. Chyba, że ma jakiegoś szpiega. Tego nie przemyślałem-Mama i tata śmieją się cicho, a HyunWoo śpi
-Napisz do JunJae, że będziemy za dziesięć minut-Słowa taty kierowane są do mnie. HyunWoo śpi, a mama ma rozładowany telefon, więc to oczywiste
Do: JUNJAE
Będziemy za dziesięć minutNawet nie liczę na to, że odpisze. Bo po co miałby? Nie obchodzę go ani trochę. Oczywiście, że jest mi przykro z tego powodu. Nawet jeżeli ja sam odrzuciłem jego przeprosiny wiele razy. Wiem, że nie były one szczere. Ani trochę....Trudno
-Obudź HyunWoo, proszę
-Woo! Wstawaj!-Krzyczę mu prosto do ucha, żeby mieć pewność, że ten się obudzi
-To bolało...-Zaśmiałem się tylko
-Zaraz będziemy na miejscu. Przestań tyle spać!
-Szkoła mnie wykańcza!
-Jasne! Mnie jeszcze bardziej!-Co do Donghun'a. Zaprzyjaźniłem się z nim. Było trudno. Jednak jest identyczny, jak osoba, w której się kochałem i dziwnie mi się teraz nim przyjaźnić. Ale daje rade!
-Wychodzimy z auta! Raz dwa trzy!-Zrobiliśmy tak. Wyszliśmy z auta. Uwielbiam to miejsce. Co prawda zimną piździ tu jak cholera, ale to nic.
A ja nadal nie mam zamiaru dawać ci spokoju....
Nauczyłem się już mniej więcej z tym żyć. Nadal zdarzają się poważniejsze napady, ale są coraz rzadsze
-Masz klucze. Twojego brata chyba nie ma-Mama wręcza mi pęk kluczy. Kieruje się w stronę drzwi, które naprawdę są zamknięte. Otwieram je więc i wchodzę do środka
-JunJae?-Ściągam buty i wchodzę wgłąb domku.
W kuchni go nie ma, w salonie również, w jednym i drugim pokoju też nie. Sypialnia rodziców? Szczerze? Jakbym miał do wybrania: spanie w którymś z naszych pokoi, a spanie w sypialni rodziców, wybrałbym sypialnie rodziców
-JunJae?-Najpierw pukam, a potem wchodzę. To co zastaje jest dla mnie szokiem i bólem większym od wszystkiego. Boli prawie tak samo jak śmierć Chenle...-Nienawidzę cię-Mówię kiedy mój brat odwraca się w moją stronę, po czym odchodzę. Mam ochotę wyjść z tego domku i już nigdy nie wrócić
-Jeongin! Czekaj!-Słyszę za sobą, ale się nie zatrzymuje. Zakładam buty i wychodzę. Moi rodzice wraz z HyunWoo wyciągają coś z bagażnika
-Jeongin? Gdzie idziesz?-Mama podchodzi do mnie. Dopiero wtedy zdaje sobie sprawę z tego, że płacze-Co się stało?-Nie odpowiadam na pytanie. Jedynym co robię jest przytulenie się do kobiety i dalszy płacz
CZYTASZ
Far Away From Here
AléatoireDwójka chłopaków poznaje się na wakacjach. Jak potoczą się ich losy? Kim okaże się być Hyunjin? Dlaczego Jeongin nie chciał zawieść przyjaźni? Co go zraziło do przyjaźni? Czego się boi? 나비